W skansenie w Jurowcach, w drewnianej gajówce działa niezwykły sklepik-galeria. Trudno uwierzyć, że to przytulne miejsce to sklep. Lniane obrusy, okapniki, ręczniki, ceramika, ozdoby drewniane, biżuteria. Są i zdobione pierniki, miód, zioła do kąpieli i mieszanki zapachowe. Rękodzieło dawne i nowe. Obok tkanin dwuosnowowych, są i kosmetyczki z lnu.
– Sprzedaję wyroby mojej pracowni oraz innych twórców ludowych – tłumaczy pani Elżbieta, która rękodziełem ludowym zajmuje się od ponad czterech lat.
Choć, jak sama mówi, to już genetyczna sprawa, bo cała jej rodzina jest uzdolniona: kowale, cieśle, bednarze, tkaczki, krawcy, hafciarki.
A wszystko zaczęło się od ręcznika.
– Wyhaftowała na nim ptaszki śpiewające w kwitnącym sadzie. Było to około 1909 roku, kiedy babcia była jeszcze panną – pokazuje haftowane cudo właścicielka Akacjowego Dworku. – Ręcznik wylądował w jakimś kufrze i trafił w czasie wojny wraz z innymi dobrami pod ziemię. Mocno ucierpiał od wilgoci i potem nikomu niepotrzebny leżał w jakimś kącie. Szwagierka mamy, uzdolniona tkaczka i wrażliwa artystka, uchroniła go przed wyrzuceniem i oddała mi jako pamiątkę po babci. Mnie oczarował od pierwszego wejrzenia.
Właśnie z jego powodu pani Elżbieta zapragnęła ocalić pamięć o dawnym pięknie.
Jak mówi pani, pomysł na działalność, którą prowadzi dziś, dojrzewał w niej od wielu lat. Ale życie tak się ułożyło, że dopiero od niedawna zajęła się tym, co dziś daje jej spełnienie.
– Na początku chciałam robić repliki, rzeczy drogie dla osób, które budują domy na wsiach i będą chciały kupić coś. To była mrzonka. Nie sprawdził się też sklep internetowy z rękodziełem – przyznaje Elżbieta Zarzecka.
Na szczęście spotkała wiele sympatycznych ludzi, dzięki którym zaczęła jeździć na jarmarki.
– Dopiero tam zorientowałam się, co ludziom jest tak naprawdę potrzebne – mówi. – W dużej mierze pomysły na rzeczy, które dziś robię i sprzedaję, podpowiedziały mi same klientki.
Wiele lat jeździła też po muzeach i skansenach, poszukując starych wzorów haftów, które dziś umieszcza na swoich produktach.
Pomysł goni pomysł
Ale nie koniec na sklepiku. Pani Elżbieta ma mnóstwo pomysłów związanych z rękodziełem i skansenem. Pod galerią powstała już piwniczka artystyczna. A ciekawych inicjatyw rodzi się coraz więcej. W weekendy jesienią i zimą skansen nie będzie wyludniony. W planach jest też zorganizowanie tam festynu zimowego z rękodziełem ludowym.
Rady dla początkujących
- Żeby odnieść sukces, trzeba mieć pasję w życiu. A do tego też choć trochę talentu w danej dziedzinie. Zawsze przyda się też nieco szczęścia.
- Trzeba być kontaktowym, dobrze żyć z ludźmi.
- Trzeba umieć przetrwać trudne momenty. Nie zawsze jest łatwo, ale nie można się poddawać, od razu rezygnować.
- Dobrze jest przejść wszystkie etapy w firmie, czyli od pucybuta do milionera. Wtedy możemy dokładnie poznać branżę.
Komu się udało
„Im się udało” to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi i ich sposób na życie. Jeżeli prowadzisz firmę, stworzyłeś „coś z niczego”, odniosłeś sukces zawodowy – podziel się z nami i Czytelnikami swoją receptą na powodzenie i satysfakcję w interesach. Kontakt: tel. 085 748 96 59, [email protected]
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?