Mimo to jest szczęśliwa – spełniła swoje marzenie, by działać w reklamie.
– Zawsze chciałam pracować w agencji reklamowej, ale nigdy mi się nie udało. Zawsze przy rekrutacji byłam odrzucana, ponieważ nie miałam doświadczenia. A doświadczenia nie mogłam zdobyć, ponieważ nie pracowałam w tej branży
– opowiada o swoich zawodowych perypetiach pani Katarzyna.
Skończyła magisterskie studia historyczne, a podyplomowo – studia menedżerskie.
– Chciałam szkolić w tym kierunku, żeby samej mieć możliwość prowadzenia tej działalności – tłumaczy. I zapewnia, że ta dziedzina zawsze ją interesowała, dlatego – mimo że pracowała w dziale handlowym jednej z białostockich firm – zawsze śledziła lokalny rynek reklamowy.
To się przydało, gdy w marcu tego roku straciła pracę. – Szef kazał mi wybierać: albo jestem pracownikiem dyspozycyjnym i mam pracować więcej niż osiem godzin, jeździć w delegacje, albo mam się zająć rodziną. Wyboru nie miałam, bo mam niepełnosprawne dziecko, które wymaga opieki – mówi pani Katarzyna. – I tak się rozstaliśmy mało sympatycznie.
Późniejsze doświadczenia utwierdziły panią Katarzynę w przekonaniu, że białostocki rynek pracy nadal jest bardzo trudny: – Sytuacja jest tragiczna, dramatyczna. Nie było możliwości znaleźć pracy odpowiadającej moim kwalifikacjom i takiej, jaka by mnie satysfakcjonowała.
Dlatego podjęła decyzję o złożeniu wniosku na dotację na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Pomysł miała: chciała stworzyć portal internetowy na temat powiatu białostockiego i tam umieszczać reklamy firm, które mają siedzibę na jego terenie. Wniosek napisała w marcu, pozytywną decyzję dostała w czerwcu, a pieniądze – pod koniec sierpnia.
– To bardzo długi czas. A ja musiałam coś robić. Dlatego zarejestrowałam swoją firmę. A że muszę na bieżąco opłacać czynsz i ZUS, zaczęłam sobie radzić nieco inaczej, niż na początku planowałam. Działam jako agencja reklamowa, sprzedając usługi innych firm: poligrafia, ulotki, banery, reklama na samochodach.
Gdy dostała pieniądze z dotacji, zrobiła zakupy: komputer, aparat fotograficzny, drukarka. To przyda się jej do tworzenia portalu.
– Zarys już jest. Ale jeszcze nie przynosi zysków – przyznaje pani Katarzyna. Jednak mimo to zapewnia, że pracy ma mnóstwo. – Założenia były takie, że będę pracowała sama – mam panel administracyjny, aby zarządzać tym portalem. Ale już widzę, że jest ciężko. Jestem zaangażowana w wiele kwestii związanych z prowadzeniem firmy, że nie wiem, jak to będzie. Ale może to tylko początki są tak pracowite? – zastanawia się pani Katarzyna. I planuje, że da sobie kilka miesięcy, by sprawdzić, czy poradzi sama z prowadzeniem firmy, czy kogoś będzie musiała zatrudnić do pomocy.
Rady dla początkujących:
- Nie poddawaj się – szczególnie na początku. Ten pierwszy okres jest oczywiście najtrudniejszy – to są przede wszystkim inwestycje. I pieniędzy się raczej nie wyjmuje, tylko się wkłada. Dlatego warto mieć na początek choć niewielkie zaplecze finansowe
- Księgowość – kwestie formalne warto zlecić profesjonalistom.
- Nie warto kojarzyć prowadzenia własnej firmy z luzem i tym, że możesz wyjść z biura, kiedy tylko chcesz. Własna działalność oznacza raczej, że 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu jesteś w pracy, musisz być do dyspozycji.
Komu się udało?
Im się udało – to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi, którzy zdecydowali się na własną działalność i osiągnęli sukces.
Kontakt: tel. 85 748 96 59, e-mail: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
