Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hubert Perkowski: Barman to trzy osoby w jednej: spowiednik, doradca i chemik

Redakcja
O tym, jakie historie może usłyszeć barman, opowiada Hubert Perkowski
O tym, jakie historie może usłyszeć barman, opowiada Hubert Perkowski Szymon Starnawski
Za barem wszystko może się zdarzyć – mówi Hubert Perkowski, barman z ośmioletnim doświadczeniem.

Kto może zostać barmanem?

Hubert Perkowski: Z pewnością jest to zawód dla osób odważnych i kreatywnych. Muszą mieć dobrą kondycję i sprawnie pracować. Szczególnie dlatego, że często jest to praca pod presją czasu. Ale jak powiedział Theodor Fontane, niemiecki pisarz - odwaga jest dobra, lecz wytrwałość lepsza.

Wystarczy osobowość czy potrzebne są kursy?

Osobowość jest szalenie ważna. To czy goście będą się czuli swobodnie zależy od klimatu za barem. Barman musi przyciągać do baru jak magnes. Kursy są dobrym pomysłem, bo dostarczają wielu informacji w krótkim czasie. Można się nauczyć nowych technik czy mieszanek alkoholi. Poza tym niektórzy potencjalni pracodawcy mogą od nas wymagać, aby przejść taki kurs barmański. Ale nie zawsze jest to potrzebne.

A jak w zawodzie barmana sprawdzają się kobiety?

Tylko raz miałem przyjemność pracowania z kobietą, która jest barmanką. I przyznam, że radziła sobie całkiem nieźle. Była uprzejma, doświadczona. I przede wszystkim - miała dobry kontakt z klientami.

To o czym rozmawia barman z klientami?

Zazwyczaj rozmawia się na wszystkie tematy, zależy od klientów. Zaczynając od tego, jak minął dzień, a skończywszy na relacjach w małżeństwie. Często trzeba wykazać się taktem. Dobry barman to trzy osoby w jednej: spowiednik, doradca i chemik.

Czyli barmana obowiązuje tajemnica zawodowa?

Jasne, że tak! To część naszej pracy.

To jaką najciekawszą historie Pan słyszał ? Oczywiście nie pytam o nazwiska.

Klient miał dylemat, której dziewczynie ma się oświadczyć. Więc pokazał mi zdjęcie, żebym pomógł mu zdecydować. To zabawna historia i oczywiście nie wiem, czy moje słowa miały jakiś wpływ na to, do której z pań powędruje zaręczynowy pierścionek. Ale takie historie się u nas zdarzają.

Albo pechowy pierścionek. Co jeszcze Pan wspomina?

Klienci w barach czasami podejmują życiowe decyzje. Jeden z tych, których obsługiwałem stwierdził, że rzuca pracę i idzie zarabiać na własny rachunek.

A praca barmana to opłacalny biznes?

Wszystko zależy od tego, jakie ma się doświadczenie. Średnia pensja wynosi ok. 1700 zł. Ale trzeba pamiętać, że na rzeczywiste zarobki składają się przede wszystkim napiwki. Nowe, autorskie pomysły zawsze są w cenie.

Na przykład robienie drinków na weselach?

Bardziej miałem na myśli to, że jeśli ktoś jest niezdecydowany, jakiego chce drinka, robimy mu coś specjalnego. Wtedy dostajemy wysokie napiwki.

Ma Pan swoją specjalność?

Pewnie. Mogę tylko zdradzić, że mieszam odrobinę rumu, syrop grenadynę i szczyptę miłości. Ale dokładnych proporcji nie podam.

Barmani mają duże powodzenie u kobiet?

Na pewno. To temat najczęściej poruszany wśród osób, które starają się o tę pracę. Mogą w pracy znaleźć swoją bratnią duszę. Za barem wszystko może się zdarzyć.

Jak zmienia się gastronomia w Białymstoku w ostatnim czasie?

Na przestrzeni ostatnich lat rynek gastronomiczny w Białymstoku bardzo się zmienił. Przybyło sporo nowych lokali, coraz chętniej puby pracują nad poprawieniem jakości ofert. Białostoczanie coraz odważniej eksperymentują z drinkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny