Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halfway Festival nie odbędzie się

Anna Kopeć
Białystok żegna się z Halfway Festival. Po muzycznych Pozytywnych Wibracjach, teatralnym Białymsztuku, czas na imprezę Opery i Filharmonii Podlaskiej. Z kulturalnego kalendarza miasta znika kolejne wydarzenie o ponadregionalnym zasięgu, które dobrze rokowało.

Zamiast kolejnego nazwiska ciekawego artysty musimy powiedzieć Wam, że decyzją dyrekcji Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku Halfway Festival 2014 się nie odbędzie - czytamy na oficjalnej stronie festiwalu na Facebooku.
Mimo że już kilka tygodni temu organizatorzy zaczęli ogłaszać pierwszych artystów, którzy w czerwcu mieli zagrać w amfiteatrze przy ul. Odeskiej w Białymstoku, festiwal Halfway się nie odbędzie. Powód: brak pieniędzy.

- Festiwal mógł przetrwać - nie ma wątpliwości Artur Mrozowski, koordynator programowy imprezy. W przesłanym do redakcji oświadczeniu apeluje, by nie lekceważyć głosów publiczności. A takich nie brakuje. Rozczarowani internauci błyskawicznie zorganizowali na Facebooku akcję "Oddajcie nam Halfway Festival!".

Ta impreza zaczynała być jedną z najbardziej rozpoznawanych w kraju i jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Białymstoku. Co prawda pierwszej edycji nie doceniła publiczność, której praktycznie nie było. Za to druga odsłona okazała się wielkim sukcesem, zarówno pod względem repertuarowym, jak i frekwencyjnym.

- Straciliśmy kolejną szansę na dobrą promocję w Polsce - uważa Marek Kochanowski ze Stowarzyszenia Fabryka Bestsellerów, które organizuje literacki festiwal Zebrane. - Odwoływanie imprezy na pewnym etapie organizacji nie jest dobrym posunięciem. Przez to możemy być postrzegani jako ludzie niepewni i niestabilni finansowo.

To już kolejny festiwal, który w ostatnich latach znika z oferty kulturalnej Białegostoku. Jesienią pożegnaliśmy się z doskonałym przeglądem teatralnym Białysztuk, który organizowany był od 2005 roku. Po trzech edycjach zniknął też festiwal Pozytywne Wibracje organizowany przez białostocki magistrat i warszawską firmę STX Jamboree.

- Każdy festiwal kosztuje. Tragedią jest to, że mamy coraz mniej mecenasów kultury, czyli prywatnych sponsorów - mówi Renata Przygodzka, wiceprezydent Białegostoku, odpowiedzialna m.in. za kulturę. - Działania dyrektora Roberto Skolmowskiego bardzo nas zaskakują, nigdy nie rozmawiał z miastem o ewentualnych problemach festiwalu. Osobiście żałuję, że się nie odbędzie, bo to niewątpliwie jeden z tych elementów, który wzbogaca kulturalną ofertę miasta.
Rozczarowanie podziela także Jacek Piorunek, odpowiedzialny w zarządzie województwa m.in. za kulturę.

- Obserwując aktywność internautów przy tym temacie, faktycznie trochę szkoda tego festiwalu - zaznacza wicemarszałek. - Przede wszystkim musimy dbać o to, by opera trzymała się dyscypliny finansowej. Urząd nie może już bardziej wspierać tej instytucji. Mamy też inne ważne zadania.

Dodaje, że urząd poprosi dyrektora opery o wyjaśnienie tej sytuacji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny