Grażyna Łapińska
Grażyna Łapińska
pochodzi z Łap, ale od kilku lat mieszka w Warszawie. Jednak koncertując stara się promować swoje rodzinne miasto. W 2001 roku została uhonorowana przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Grażyna Łapińska, utalentowana wokalistka z Łap, jest najlepszym przykładem na to, że nawet siedząc na wózku, można realizować swoje marzenia.
Koncertowała z takimi artystami, jak np.: Edyta Geppert, Halina Kunicka, Alicja Majewska, Wojciech Młynarski czy Grzegorz Turnau. Na swoim koncie ma też dwie płyty. W 2004 roku ukazała się "Piję wino, piję życie", zaś rok później wydała album pt. "Zaufać snom".
Artystka, która od kilku lat mieszka w Warszawie, wiosną przyszłego roku planuje kolejny krążek pt. "Element tła". Znajdzie się na nim 15 utworów, do których tekstów użyczyła jej Katarzyna Ewa Zdanowicz, białostocka poetka.
- Muzycy zagrają za darmo. Ale trzeba zapłacić realizatorowi dźwięku oraz za studio. Koszty wydania płyty też są niemałe. Część pieniędzy pójdzie na jej promocję. Nie mam na to wszystko funduszy - mówi Grażyna Łapińska.
Artystka przyznaje, że bardzo często odwiedza Łapy. Zresztą do dziś nie wymeldowała się stąd. Podczas koncertów i wywiadów zawsze podkreśla, że jest łapianką.
Dlatego napisała list, w którym poprosiła władze Łap o 10 tysięcy złotych wsparcia.
- Wydanie płyty przyczyni się do promocji miasta. Jego herb zostanie umieszczony na okładce płyty oraz we wszystkich materiałach poligraficznych. Informacja o pomocy (...) będzie przekazywana w zapowiedziach konferansjera podczas koncertów. Uzgodniona ilość płyt zostanie też przekazana na rzecz gminy - czytamy w prośbie piosenkarki.
Owszem, władze podziękowały jej za promocję wizerunku Łap, ale odmówiły: - Kwota pomocy jest dość wysoka, a budżet jest w trakcie realizacji. Przy obecnej sytuacji finansowej gminy, spowodowanej likwidacją dwóch największych zakładów pracy, jest to niemożliwe - odpisał Zdzisław Jabłoński, zastępca burmistrza.
Urząd miejski zaproponował za to piosenkarce pomoc w dotarciu do sponsorów.
- Nie czuję żalu, nie mam pretensji - mówi pani Grażyna. - Widocznie nie od razu mnie skojarzono. Odczułam, że potraktowano mnie jak zwyczajną petentkę.
Jednak artystka nie dała za wygraną. Postanowiła osobiście spotkać się z władzami.
- Liczyłam na pomoc. Tym bardziej, że regularnie występuję w Łapach. A moje poprzednie płyty zostały wydane także dzięki wsparciu łapskich radnych - przypomina.
Podczas ostatniej sesji spotkała się z ich następcami w tej kadencji. Przekonywała, że warto ją wesprzeć.
- Gmina udzieli takiej pomocy, ale na miarę swoich możliwości. Nadal podtrzymujemy wcześniejszą propozycję, czyli nawiązanie kontaktów z potencjalnymi sponsorami, itd. Szczegóły takiej współpracy promocyjnej są w trakcie omawiania - wyjaśnia Marian Olechnowicz, rzecznik łapskiego magistratu.
- Część potrzebnej kwoty zostanie mi przekazana. Natomiast resztę powinnam odpracować występując podczas imprez organizowanych przez gminę Łapy - mówi Grażyna Łapińska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?