Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria Sleńdzińskich ma dwa nowe obrazy

Anna Kopeć
"Prometeusz" Ludomira Sleńdzińskiego zalicza się wybitnych dzieł artysty o tzw. randze muzealnej - mówi Izabela Suchocka. - Obraz cechuje charakterystyczna dla artysty kolorystyka oraz pejzażowe tło przypominające krajobraz wileński.
"Prometeusz" Ludomira Sleńdzińskiego zalicza się wybitnych dzieł artysty o tzw. randze muzealnej - mówi Izabela Suchocka. - Obraz cechuje charakterystyczna dla artysty kolorystyka oraz pejzażowe tło przypominające krajobraz wileński. Wojciech Wojtkielewicz
"Prometeusz" namalowany przez Ludomira Sleńdzińskiego oraz "Portret Wincentego Bohdanowicza" autorstwa Wincentego Sleńdzińskiego już w maju dostępne będą dla zwiedzających.

Białostocka galeria odkupiła je od prywatnych właścicieli, którym bardziej zależało na przekazaniu dzieł do muzeum niż na aukcję.

- Oba dzieła zakupiliśmy od prywatnych właścicieli, którzy sami zgłosili się do nas z taką propozycją, jednemu z nich bardzo zależało na tym aby obraz trafił do muzeum, a nie na aukcję - mówi Izabela Suchocka z Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku. - Dla nas to wspaniała okazja, aby powiększyć swoje zbiory za stosunkowo niewielkie pieniądze. Na aukcjach często pojawiają się obrazy tych artystów, ale są bardzo drogie.

Białostocka galeria w swojej kolekcji ma już wiele dzieł artystów z rodu Sleńdzińskich, ostatnio zbiory wzbogaciły dwa wyjątkowe obrazy: "Prometeusz" Ludomira Sleńdzińskiego, namalowany w Wilnie w 1943 roku oraz "Portret Wincentego Bohdanowicza" z 1891 roku, autorstwa Wincentego Sleńdzińskiego. Oba dzieła galeria zakupiła z kolekcji prywatnych.

Dotychczasowym właścicielem "Prometeusza" był Andrzej Kreutz-Majewski - światowej sławy malarz, scenograf operowy i teatralny, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

- Artysta kupił płótno w latach 70. w warszawskim antykwariacie za podobno bardzo duże pieniądze - opowiada Izabela Suchocka. - Przeznaczył na nie znaczną część honorarium, które otrzymał za projekt scenografii dla jednego z europejskich teatrów. Obraz na odwrocie ma atramentową i lakową pieczęcie właściciela.

Galeria Sleńdzińskich zaprasza do oglądania

Profesor zmarł kilka dni temu. Rok wcześniej płótno przekazał kuzynce w posagu - od niej galeria zakupiła dzieło. Obraz jest w idealnym stanie, wymaga jedynie kosmetycznych konserwatorskich poprawek i oprawienia. "Prometeusz" jest już w galerii.

Drugim najnowszym nabytkiem jest "Portret Wincentego Bohdanowicza" pędzla Wincentego Sleńdzińskiego.

- Obraz kupiliśmy od jednego z potomków portretowanego - mówi Izabela Suchocka. - Ten wymaga czasochłonnej konserwacji, ponieważ zrolowane płótno było wielokrotnie przewożone w czasie ich repatriacji.

Nowe obrazy zwiedzający będą mogli obejrzeć już w maju, na wystawie dzieł rodu Sleńdzińskich, w siedzibie galerii przy ul. Waryńskiego 24a.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny