Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszerz banknotów próbował zrobić interes na koniu

Włodzimierz Jarmolik
Fałszerz banknotów próbował zrobić interes na koniu
Fałszerz banknotów próbował zrobić interes na koniu sxc.hu
Jeszcze raz trzeba stwierdzić, że niekoronowanym władcą białostockich, przestępczych Chanajek w latach 20. i 30. XX wieku był Jankiel Rozengarten o przezwisku Jankieczkie. Robił, jak to powiadano, we wszystkim.

Na początku lipca 1926 r., jako paser, wszedł Rozengarten w posiadanie pliku fałszywych 20-złotówek. Możliwe, że kupił za bezcen je od fałszerzy, którym policja zaczęła deptać po piętach. Takie pieniądze interesowały go tylko dlatego, że dawały się zamienić na prawdziwe, co przynosiło niebagatelny zysk. Rozengarten miał na to swoje sposoby. Za pośrednika postanowił użyć... konia.

Mechanizm operacji był prosty. Na jarmarku odbywającym się w którymś z miasteczek trzeba było kupić od chłopa konia i zapłacić za niego fałszywymi banknotami. Następnie znajdowano szybko chętnego, który odkupował dorodną klacz czy ogiera, za nieco mniejsze pieniądze, lecz za to autentyczne. Taką sztuczkę można było powtarzać wielokrotnie. Właśnie w celu jej zastosowania udał się Jankieczkie w lutym 1926 r. na jarmark w miasteczku Piaski, w pow. wołkowyskim. Tam upatrzył konia, a raczej jego właściciela Bronisława Bachera z Mostów. Po targu o cenę stanęło na 240 zł. Rozengarten zaproponował wręczenie gotówki w jednej z bocznych uliczek. Chociaż Bacher wyglądał na ofermę, to dostrzegł, że kupiec wciska mu do garści podejrzane nowiutkie 20-złotówki. Zauważył też, że tamten ma ich znacznie więcej, co go jeszcze bardziej zaniepokoiło. Kto z taką masą forsy kręci się po biednym miasteczku? Podniósł alarm. Rozengarten został natychmiast przytrzymany przez tęgich parobczaków. Niebawem zjawił się policjant i zabrał Jankieczkie do komisariatu.

Epilog niefortunnej wyprawy chanajkowskiego pasera na prowincję miał miejsce pół roku później w Wołkowysku. Odbyła się tam sesja wyjazdowa wydziału karnego Sądu Okręgowego z Grodna. Jankiel Rozengarten do końca nie przyznawał się do podrabiania i rozprowadzania fałszywych banknotów. Twierdził z uporem, że trefne pieniądze otrzymał za konia, którego sprzedał wcześniej na tym samym jarmarku w Piaskach. Niestety, strażnicy w komisariackim areszcie przejęli dwa grypsy Jankieczkie, ze wskazówkami dla żony. Miała ona wyszukać dobrze prezentujących się świadków, którzy potwierdziliby w sądzie jego słowa. Owe, nieporadnie sklecone zdania stały się ważnym dowodem przeciwko niewinności Rozengartena. Duże znacznie miała także jego dotychczasowa kartoteka, wypełniona rozmaitymi kradzieżami, oszustwami i wyłudzeniami. Ostatecznie sąd wlepił gangsterowi z Chanajek 4 lata ciężkiego więzienia.

Siedząc w celi, Jankieczkie nadal nie miał spokoju w związku z fałszywymi pieniędzmi. Tym razem chodziło o słynną aferę podrabiania dolarów przez Salomona "Rudego" Janielewa. Ponieważ żadne poważniejsze przedsięwzięcie kryminalne nie mogło odbyć się w Białymstoku bez udziału lub przynajmniej wiedzy i zgody Rozengartena, był on też zorientowany dobrze w czym akurat robi "Rudy" Janielew. Ten ostatni chyba nie chciał dopuścić króla Chanajek do większej spółki. Według późniejszych zeznań Jankieczkie, to właśnie on powiadomił funkcjonariuszy policji warszawskiej o przenoszącej się z miejsca na miejsce fabryczce fałszywych "waszyngtonów" i "franklinów". Chciał w ten sposób zapobiec groźnemu w skutkach procederowi. Czy aby na pewno? To przecież w jego mieszkaniu przy Orlańskiej pod 6 szły bardzo ostre gry pokerowe, podczas których niejaki Lew Berko, czy po prostu "Koza" szastał fałszywymi zielonymi. Aż w końcu, jak mówią karciarze, przyszedł szlus.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny