Dotąd umowy uczelnie zawierały tylko ze studentami studiów zaocznych. Teraz ta zasada dotyczyć ma także studiów dziennych. Umowa musi zawierać m.in. zapisy informujące o tym, co student ma za darmo, a za co musi zapłacić.
Zgodnie z prawem, odpłatne nie mogą być np. egzaminy poprawkowe czy komisyjne.
- Jesteśmy uczelnią publiczną i jako taka nigdy nie mogliśmy pobierać za to opłat - mówi Małgorzata Jeglińska-Krupa z Politechniki Białostockiej. - W związku z tym niewiele się u nas zmieni. Płatne będzie tak, jak dotychczas tylko powtarzanie zajęć z danego przedmiotu.
Dotyczy to studentów, którzy nie zaliczyli przedmiotu oraz nie zdali egzaminu poprawkowego, a chcą kontynuować naukę. W przypadku studiów stacjonarnych na PB opłatę wylicza się na podstawie wysokości najniższego wynagrodzenia asystenta - godzina to jedna pięćdziesiąta pensji. W ubiegłym roku było to ponad 11 zł.
Co ciekawe, odpłatności za egzaminy poprawkowe nie wymagały także niektóre białostockie uczelnie niepubliczne.
- U nas płaci się tylko za powtarzanie przedmiotu i jest to 300 złotych - mówi Barbara Uljasz, rzeczniczka Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku.
Podobnie jest w przypadku Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Tutaj opłata za powtarzanie przedmiotu uzależniona jest od liczby godzin w semestrze. Średnio kosztuje to 50 złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?