Feralny wypadek w Suchedniowie. Policja zamknęła plac zabaw i prowadzi postępowanie.
W Suchedniowie na osiedlu Bugaj spółdzielnia mieszkaniowa zbudowała plac zabaw. Urządzenia mają atesty, obiekt dawał maluchom dużo radości. Regularnie kontrolowały go różne instytucje. Nadzór budowlany - stan huśtawek i zjeżdżalni, Sanepid - higienę. Nawet wydał zalecenie, że trzeba zawiesić tabliczkę informującą o zakazie palenia w tym miejscu i drugą, zabraniającą wprowadzanie psów. To właśnie czworonogi, załatwiające swoje potrzeby w piaskownicy były powodem wniosków mieszkańców, by teren placu ogrodzić.
- Ogrodzenie placu zamontowaliśmy na wniosek mieszkańców, razem ze Wspólnotą Mieszkaniową. Chodziło o zabezpieczenie tego miejsca przed psami. Wykorzystaliśmy do tego gotowe elementy, kupione w jednym z marketów. Takie same wykorzystano także do ogrodzenia niektórych placów zabaw w Skarżysku - mówi Jolanta Pajek, prezes suchedniowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Potrzebna była operacja
Kilka dni temu, wieczorem, grupa dzieci bawiła się na placu. Nieszczęśliwie 10-letnia dziewczynka mocno zawadziła nogą o furtkę. Pod jej dolną ramą w kierunku ziemi wystawały metalowe pręty. Dziecko z rozerwaną stopą trafiło do szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Lekarze postanowili, że trzeba je przewieźć do szpitala dziecięcego przy ulicy Langiewicza w Kielcach. Tam przeszła operację złączenia zerwanych ścięgien nogi.
- Ta furtka stanowi niebezpieczeństwo. Za radą sanitariuszy, którzy udzielali na miejscu pomocy, powiadomiliśmy policję - opowiada jeden z krewnych dziewczynki.
- Prowadzimy postępowanie przygotowawcze, w grę wchodzi zarzut narażenia zdrowia. Działania są prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie - poinformowała nas sierżant Anna Terlecka z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.
Plac zamknięty
Stróże prawa nakazali zamknięcie placu zabaw. Co będzie dalej?
- Spółdzielnia jest ubezpieczona, ale muszę dodać, że dzieci w feralnym dniu przebywały na placu zabaw bez opieki osób dorosłych. Na wniosek policji zamknęliśmy obiekt, czekamy na dalsze zalecenia, co mamy robić - mówi Jolanta Pajek. Metalowe druty między ogrodzeniem i ziemią na pewno zagrażają dzieciom. 10-letnia suchedniowianka boleśnie się o tym przekonała. Można się dziwić, że takie ogrodzenia montowane są wokół placów zabaw. Różne służby i urzędy sprawdzają wyposażenie takich obiektów i stan czystości. Bezpieczeństwem płotów nikt się nie zajmuje.
- Nie ma przepisów regulujących tę kwestię - dowiedzieliśmy się w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Skarżysku. Jak widać, na budowanych i nadzorowanych przez dorosłych placach, dzieci i tak mogą sobie zrobić krzywdę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?