Dziewczyna z konewką na budynku Instytutu Chemii. Znowu jest głośno o białostockim muralu

To wielkoformatowe malowidło zostało wykonane przez absolwentkę łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, Natalię Rak. Mural powstał na zewnętrznej ścianie budynku zajmowanego do niedawna przez Instytut Chemii Uniwersytetu w Białymstoku.

Dzieło powstało w ramach akcji "Folk on the street", której założeniem było wprowadzenie motywów kultury ludowej Podlasia do przestrzeni publicznej Białegostoku. Autorka zinterpretowała przez malowidło opowieść "Wielkoludy" ze zbioru "Hecz, precz, stała się rzecz. Wydobyte z kufra pamięci" opracowanego przez Wojciecha Załęskiego.

O muralu kolejny raz zrobiło się głośno, we wrześniu 2014 roku. Wtedy to właśnie Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych wydrukowała na zlecenie Poczty Polskiej 120 tys. znaczków pocztowych przedstawiających białostocki mural.

- Włoskich miłośników filatelistyki zaskoczyło, że obrazek na pierwszy rzut oka wydaje się pokazywać dziewczynkę podlewającą konewką mały krzak, podczas gdy w rzeczywistości znaczek przedstawia malarstwo ścienne o wysokości 18 metrów - tłumaczy Paolo Deambrosi, dyrektor zarządzający miesięcznikiem "L'Arte del Francobolo", którego czytelnicy zadecydowali o nagrodzie.