Najciemniej jest na wysokości pobliskiego parkingu i przystanku autobusowego - narzekał pan Włodzimierz, mieszkaniec bloku przy ulicy Berlinga 40. - Ile można czekać na naprawienie dosłownie czterech latarni? - pytał.
Około pół roku temu na ulicy Berlinga zostało wymienione oświetlenie. - Energetycy zamontowali nowoczesne słupy - opowiadał pan Włodzimierz. - Nie ma już kabli wiszących w powietrzu. Cała elektryka idzie teraz pod ziemią. Jednak od tamtej pory nie wszystkie latarnie na wieczór się włączają. Nie wiem, czy problem wynika z tego, że przepaliły się żarówki, czy może jest jakiś inny powód.
Mieszkańcy narzekają, bo przy ich bloku już od godziny 17 robi się ciemno. - Nie widać, co się dzieje na parkingu - mówi pan Włodzimierz. - W dodatku już kilka razy wandale zniszczyli pobliski przystanek autobusowy. Tak dłużej nie może być. Latarnie powinny być naprawione jak najszybciej. W końcu stoją tu po to, żeby było widniej. Powinniśmy się tu czuć bezpiecznie, a na razie wcale tak nie jest.
Z prośbą o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do urzędu miejskiego.
- Problemem nie są przepalone żarówki - mówi Beata Kołakowska z biura prasowego. - Okazuje się, że wada dotyczy problemów z łączami i zasilaniem. Zakład Energetyczny wie o awarii i jeszcze w tym tygodniu będzie ją naprawiać.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?