MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor RCKiK w Białymstoku: Jesteśmy dumni z naszych krwiodawców

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Piotr Radziwon
Piotr Radziwon Andrzej Zgiet
Rozmowa z prof. Piotrem Radziwonem, dyrektorem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.

Czy jest pan honorowym krwiodawcą?
Kiedyś byłem. Teraz już mam dyskwalifikację – ze względów zdrowotnych nie mogę oddawać honorowo krwi. W czasach, gdy mogłem jeszcze to robić, wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Wtedy krew pobierało się do szklanych butelek, połączonych gumowym, wielorazowym drenem, zakończonym dwiema igłami. Jedną wbijało się w gumowy korek tej butelki, a drugą w żyłę. Igły co jakiś się tępiły i trzeba było je ostrzyć.

Ja myślałam, że te opowieści o tępych igłach to tzw. miejskie legendy. A pan mówi, że to prawda!
Niestety. Pewnie materiał, z którego były wykonane, nie był dobry. No i trzeba pamiętać, że te igły były wielokrotnego użytku.

A jak jest teraz? Zupełnie inaczej przyjmujecie dziś krwiodawców.
W porównaniu z tym czasem, kiedy ja zaczynałem być honorowym krwiodawcą, zmieniło się prawie wszystko.

Prawie?
Wszystko oprócz krwi, która ciągle jest taka sama, czerwona i tak samo ratuje życie. Zmieniły się nie tylko warunki lokalowe, ale i warunki związane ze sprzętem, z bezpieczeństwem krwiodawców i pacjentów. Postęp jest bardzo duży. Tak naprawdę tych procedur, które wykonujemy pomiędzy oddaniem krwi a wydaniem jej do szpitala jest coraz więcej. Są one oczywiście kosztowne, przez co zatrudniamy coraz więcej osób. Ale dzięki temu krew, którą przekazujemy do przetoczenia, jest bardzo bezpieczna – nigdy taka bezpieczna nie była, i skutecznie leczy te choroby, które pacjent ma.

Warszawski Urząd Statystyczny opublikował właśnie dane statystyczne dotyczące krwiodawstwa. I znów – co wcale nie zaskakuje – na pierwszym miejscu rankingu krwiodawstwa w Polsce znalazło się woj. podlaskie, z wynikiem 25 krwiodawców na 1000 mieszkańców.
Jesteśmy wciąż dumni z naszych krwiodawców. Żyjemy w województwie, w którym jest najwięcej szlachetnych ludzi – oddań krwi mamy prawie dwa razy tyle co średnia krajowa, z czego bardzo się cieszymy. Pacjenci też z tego korzystają, bo nie czekają na przetoczenie krwi – a to jest przecież bardzo ważne. A spotykanie takich altruistycznych ludzi, którzy idą pomóc, to największa zaleta naszej pracy w centrum krwiodawstwa.

Ilu macie zarejestrowanych krwiodawców?
Zarejestrowanych jest bardzo dużo – nie wszyscy jednak oddali krew w ostatnich dwóch-trzech latach, ale oczywiście pozostają w rejestrze. A takich czynnych krwiodawców, którzy w danym roku oddają krew, mamy około 22-25 tys. w całym województwie.

Przychodzą do was nawet wtedy, gdy warunki są nieco gorsze niż te, do których na co dzień są przyzwyczajeni. Udowodnili to w trakcie remontu siedziby w Białymstoku.
Remont jest już w końcowej fazie, więc krwiodawcy już korzystają z naszych wyremontowanych, powiększonych pomieszczeń; zmieniona jest trochę ich szata graficzna. Przybyło nam również stanowisk do pobierania krwi, mamy też jedno więcej stanowisko do rejestrowania i jeden więcej gabinet lekarski. Wydaje się wiec nam, że obsługa krwiodawców będzie teraz nieco szybsza niż przed pandemią. Ale rzeczywiście – przejściowo warunki były nieco trudniejsze, ale krwiodawcy do wszystkiego podchodzili ze zrozumieniem i ten czas remontu przebiegł nam tak gładko, jak nawet się nie spodziewaliśmy.

W planach było też pobieranie w Białymstoku szpiku kostnego do przeszczepów.
I nadal są takie plany. Jesteśmy już po pierwszym audycie z Krajowego Centrum Bankowania Tkanek i Komórek. Wysłaliśmy już też korekty dokumentacji i oczekujemy na ewentualne zatwierdzenie tych korekt i uzyskanie pozwolenia. Jesteśmy przygotowani: mamy pomieszczenia, aparaturę, umiemy to robić. Nie możemy jednak ruszyć bez uzyskania pozwolenia.

A dlaczego to jest takie ważne, by można było to robić w Białymstoku?
Tu znowu muszę pochwalić i pogratulować naszym dawcom – którzy są nie tylko ofiarnymi dawcami krwi i jej składników, ale też chętnie rejestrują się w ośrodku dawców szpiku i coraz częściej zostają dawcami komórek krwiotwórczych. W zeszłym roku został pobity rekord, gdyż mieliśmy aż 37 pobrań komórek krwiotwórczych. Dawcy jednak na pobrania musieli jeździć do Warszawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pasta jajeczna z awokado

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny