Moje dzieci są przeganiane z placu zabaw. To jakiś absurd - żali się Anna Zatorska, mama dwójki dzieci w wieku 7 i 9 lat.
Mowa o placu zabaw obok Szkoły Podstawowej nr 44 im. Stanisława Moniuszki przy ul. Rumiankowej 13. Został zbudowany w ramach rządowego programu Radosna Szkoła. Obok stoi tabliczka z napisem: "Zakaz wstępu na szkolny plac zabaw. Dyrektor Szkoły".
- Znalazłam rozporządzenie z 2010 roku, które mówi wyraźnie, że szkoły muszą umożliwiać dzieciom korzystanie z placów zabaw także po zakończeniu roku szkolnego oraz w soboty i niedziele. Warunkiem jest to, że dzieci mają być pod opieką rodziców lub opiekunów. I tak właśnie jest. Przeganiani jesteśmy wraz ze swymi pociechami - mówi nasza Czytelniczka.
Zobacz również: Więcej obiektów sportowych w mieście
Grażyna Wołkowycka-Tomaszuk, wicedyrektorka szkoły przekonuje, że sytuacja jest tymczasowa.
- Nawierzchnia placu zabaw została stworzona ze swego rodzaju plastycznej masy. Pojawiły się tam spękania. Nie chcemy, by któreś dziecko potknęło się - mówi.
Twierdzi, że spękania powstały przez to, że starsze dzieci wjeżdżały tam rowerami. - O zaistniałej sytuacji informowano na spotkaniach rodzicielskich. Nie wiem w czym jest problem. Spękania będą niedługo naprawione - mówi wicedyrektorka.
Anna Zatorska odpiera, że na zebraniach była mowa o tym, że dzieci nie powinny korzystać z placu zabaw, dzięki temu dłużej będzie służył.
- Skoro ktoś wjeżdża tu rowerem, to on powinien być przeganiany, a nie my i nasze dzieci - mówi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?