Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec PKS: Podróżni marzną, bo PKS nie stać na remont

Tomasz Mikulicz
jest dopiero od dziesięciu minut. Mimo to, już jest jej zimno. - Kaloryfery mogłyby grzać mocnej - podkreśla.
jest dopiero od dziesięciu minut. Mimo to, już jest jej zimno. - Kaloryfery mogłyby grzać mocnej - podkreśla. Andrzej Zgiet
Jedni mają na głowach grube czapki, inni nawet nie zdejmują rękawiczek. O zdjęciu kurtki nie ma co marzyć. Na dworcu jest zimno. Dyrekcja PKS rozkłada ręce. Sieć cieplna jest stara.

- Siedzę tu już ponad pół godziny. Nie zdejmuję kurtki i czapki, bo jest zimno - mówi Agnieszka Łaskarzewska-Kwasowska.

Pan Zbigniew czeka już dwie godziny.

- Gdy się chodzi to jest cieplej, ale jak długo można spacerować i oglądać te same wystawy w sklepikach. Stanąłem przy grzejniku, bo myślałem, że się trochę ogrzeję, ale nic to nie dało. Kaloryfer jest mniej niż letni - opowiada.

Pani Katarzyna na dworcu jest dopiero od dziesięciu minut. Mimo to, już jest jej zimno.

- Ewidentnie kaloryfery mogłyby grzać mocniej - podkreśla.

Na syberyjskie warunki na białostockim dworcu skarżą się też Czytelnicy, którzy dzwonią do naszej redakcji.

- Nie możemy nic zrobić. Rozmawiałem z konserwatorem węzłów cieplnych na dworcu. Okazuje się, że grzejniki pracują już na pełnych obrotach i nie da się ich podkręcić. Konstrukcja węzłów jest niestety bardzo przestarzała - mówi Józef Klim, wiceprezes PKS Białystok.

Dodaje, że problem będzie rozwiązany dopiero wtedy, gdy spółka przeprowadzi planowaną od jakiegoś czasu modernizację dworca.

- Wszystko zależy od naszej kondycji finansowej. To pewnie plany na przyszłe lata - podkreśla Józef Klim.

Na pytanie, czy nie warto póki co postawić na dworcu np. grzejników elektrycznych, odpowiada, że byłoby to bezcelowe.

- Dworzec zajmuje potężną przestrzeń, więc temperatura by się od tego znacząco nie zwiększyła. Ciepło ucieka przede wszystkim przez otwierane non stop drzwi. Gdybyśmy np. jedne z nich zamknęli, pasażerowie pewnie mieliby o to pretensje - podkreśla Józef Klim.

Medycyna pracy powoli odmarza

W środowym wydaniu pisaliśmy, że siarczyste mrozy nie oszczędziły też Podlaskiego Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Białymstoku. Pacjenci skarżyli się na chłód zwłaszcza na korytarzu. Nie czynna była toaleta, nie było wody. Dyrekcja ośrodka podjęła decyzję o zamknięciu go na całą środę. Wezwany na miejsce wykonawca remontu budynku uwijał się jak mógł, by przywrócić wewnątrz odpowiednią temperaturę. Ewa Komorowska, szefowa PWOMP przyznała w środę, że w większości pomieszczeń woda już jest i w czwartek ośrodek powinien już działać normalnie. (mw)

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny