Drugi dzień Targów EkoLove za nami. Nie zabrakło świadomych klientów i wyjątkowych towarów. Zobaczcie co można było znaleźć na stadionie

Za nami dwa dni z naturalnymi produktami, które były na wyciągnięcie ręki. W niedzielę białostoczanie tłumnie odwiedzili 4, już edycję Targów EkoLove, które odbywały się na stadionie miejskim. Są to targi rzeczy naturalnych, na których można znaleźć wystawców z różnych branż tworzących produkty takie jak m.in. kosmetyki, biżuteria, czy świece. Wydarzenie skupia się na promowaniu ekologicznego stylu życia, zrównoważonego rozwoju oraz świadomej konsumpcji. To miejsce, gdzie spotykają się zarówno producenci, jak i konsumenci zainteresowani ekologią, zdrową żywnością, kosmetykami naturalnymi oraz rękodziełem. Wydarzenie to oferuje unikalną możliwość odkrycia, jak na co dzień można wprowadzać do swojego życia zasady zrównoważonego rozwoju, dbając jednocześnie o planetę i własne zdrowie.

Widać, że ludzie z edycji na edycję są coraz bardziej zainteresowani takimi wydarzeniami - zapewnia Agnieszka Mitroszewska, organizator Targów EkoLove. - Wcześniej uczestniczyliśmy w takich imprezach w przeróżnych miastach w Polsce. Brakowało nam takiego wydarzenia u nas. Chcieliśmy mieć miejsce, gdzie możemy przyjść i porozmawiać bezpośrednio z producentami, z twórcami, którzy opowiedzieliby co i w jaki sposób robią. Właśnie to zainspirowało nas do stworzenia targów w Białymstoku.

Podczas targów EkoLove dużą część wystawców stanowią producenci ekologicznych kosmetyków. Są to produkty tworzone z myślą o minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko. Często są one wegańskie i - co bardzo ważne - nie testowane na zwierzętach. Ich skład opiera się na naturalnych składnikach pochodzących z ekologicznych upraw. Nie brakuje tu kremów, szamponów, czy balsamów - czyli wszystkiego co potrzebne do świadomej pielęgnacji.

Targi to także miejsce, gdzie można podziwiać i zakupić rękodzieło.

Wystawiałam się z biżuterią tworzoną ręcznie, ale też z akcesoriami damskimi czy kartami afirmacyjnymi - wylicza Marta Halicka, twórczyni marki Mahabi - biżuteria na dzień dobry. - To mój trzeci raz na targach EkoLove. Firmy, które się tu wystawiają to już są takie fajne, znane marki. Klient też jest bardzo świadomy, wie czego chce i często wraca. Świetna jest też organizacja.

Marta Halicka dodaje, że targi i imprezy tego typu to świetna sprawa.

Trudno jest dotrzeć do klienta jak się ma niedużą pracownię - zapewnia Marta Halicka. - Targi są świetnym miejscem spotkania, ale i poznania innych rękodzielników, czy też innych firm. To jest bardzo rozwojowe. Klienci też są super. Widzę dużą różnicę w ciągu tych 2 lat jeśli chodzi o świadomość odnośnie na przykład tego skąd wynika cena rękodzieła, czy ile to jest pracy. Jest bardzo dużo klientów powracających, którzy cenią sobie jakość wykonania, czy to biżuterii, czy to ceramiki, czy kosmetyków naturalnych. Naprawdę klient docenia to, że to nie jest produkowane taśmowo, i to, ze nas cechuje bardzo indywidualne podejście.

Wystawcy oferują szeroką gamę produktów wykonanych ręcznie, od biżuterii, przez odzież, aż po dekoracje do domu. Rękodzieło to nie tylko sposób na wyrażenie własnej kreatywności, ale również na wsparcie lokalnych artystów i rzemieślników, którzy w swojej pracy często kładą duży nacisk na ekologiczne materiały i metody produkcji.

Jako uczestniczka targów EkoLove, jestem pod ogromnym wrażeniem bogactwa naturalnych produktów i inicjatyw, które promują zrównoważony styl życia - twierdzi Aleksandra Bielska, białostoczanka, którą spotkaliśmy na targach. - To wyjątkowa okazja, aby odkryć ekologiczną żywność, kosmetyki bez szkodliwych substancji, unikatową biżuterię z naturalnych materiałów i przepiękne rękodzieło. Każdy stoisko to nowa historia o tym, jak żyć w harmonii z naturą i wspierać lokalnych producentów. Wyszłam z torbą pełną kosmetyków naturalnych oraz dwoma parami przepięknych, ręcznie robionych kolczyków od lokalnej rękodzielniczki Marty.

Kolejna edycja targów już 16 i 17 listopada.