MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy znikną z Legionowej

Aneta Boruch
We środę po południu drogowcy na Legionowej uwijali się jak w ukropie. W czwartek już ich tam nie powinno być.
We środę po południu drogowcy na Legionowej uwijali się jak w ukropie. W czwartek już ich tam nie powinno być. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
W czwartek, po godzinie 17, nie powinno być już po robotnikach ani śladu. To oznacza, że skończą się tu utrudnienia w ruchu, które przez ostatnie tygodnie uprzykrzały życie białostockim kierowcom.

W czwartek skończymy, prace potrwają jeszcze tylko do godziny 17 - zapewnia Janusz Ostrowski, szef miejskich inwestycji. - Potem nie będzie już żadnych utrudnień.

Schodzą z jezdni

Chodzi o ważną dla ruchu w mieście ulicę, czyli Legionową. Ponad dwa miesiące temu wkroczyli na nią drogowcy. Bo miasto postanowiło poszerzyć ją na gwałt jeszcze w tym roku. Tak, by mogła przejąć ruch z zamkniętego Rynku Kościuszki.
Dla kierowców ostatnie tygodnie znaczyły jedno: stanie w korkach. Zwłaszcza utrudniony był przejazd ulicą Skłodowskiej. Teraz sytuacja powinna się poprawić. - Nareszcie - cieszy się pan Leon.

Starał się omijać centrum, ale nie zawsze to się udawało. - To była drogą przez mękę - dodaje.

Choć zejście z jezdni drogowców nie oznacza, że prace są już skończone. - Do zrobienia zostaną jeszcze dwie wyspy: w rejonie Akademickiej i na wlocie Sienkiewicza do Legionowej - wylicza Ostrowski. - A także chodniki, zwłaszcza ten bardzo kosztowny, prowadzący od bramy pałacowej. Poza tym zieleńce i sygnalizacja.

Sienkiewicza na ukończeniu

Dobiega też końca remont ulicy Sienkiewicza. Jezdnia jest już wyasfaltowana.

- W tej chwili prowadzone są prace poza ulicą, czyli chodniki i wjazdy - mówi Janusz Ostrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny