25-latek zadzwonił do dyżurnego brzozowskiej komendy w nocy ok. godz. 1. Rozmowę rozpoczął od słów "Mój brat nie żyje …". Jak opisywał - w Turzym Polu brata potrącił samochód. W wyniku odniesionych obrażeń miał nie przeżyć tego wypadku.
Rozmowa była dramatyczna, dzwoniący szczegółowo opisywał miejsce zdarzenia, dlatego dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol policji i pogotowie ratunkowe. To zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby ratunkowe. Na miejsce wypadku na sygnałach jechała policja, pogotowie ratunkowe oraz dwa zastępy straży pożarnej.
25-latek z Turzego Pola czekał na służby na miejscu. Policjanci wspólnie ze strażakami przeczesali teren, który wskazywał, ale nie potwierdzili wersji zgłaszającego. Szybko okazało się, że historia o śmiertelnym potrąceniu pieszego była fikcją.
Policjanci w rozmowie z ojcem 25-latka potwierdzili, że jego brat żyje i jest cały i zdrowy. Badanie trzeźwości 25-latka wykazało zawartość 0,06 promila alkoholu w jego organizmie. Za bezzasadne wzywanie służb grozi mu areszt lub grzywna do 1,5 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża