Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Izabela Kraśnicka: Rozpuszczeni demokracją. Dlatego nie chodzimy na wybory

Marta Gawina
Dr Izabela Kraśnicka z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku
Dr Izabela Kraśnicka z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku Archiwum
Wydaje mi się, że nasze społeczeństwo jest w niewielkim stopniu zaangażowane w sprawy ponadnarodowe - mówi dr Izabela Kraśnicka z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Znów tak mało osób wzięło udział w wyborach do Europarlamentu. Dlaczego?

Jest kilka przyczyn. Po pierwsze, trochę jesteśmy już rozpuszczeni demokracją, nie bardzo mamy poczucie, że takie wybory to właśnie najważniejszy element owej demokracji. Mamy realny, prawdziwy, bezpośredni wpływ na to, kto będzie nas reprezentował, jakie pomysły na Europę i Polskę przeważą. Po drugie wydaje mi się, że nasze społeczeństwo jest w niewielkim stopniu zaangażowane w sprawy ponadnarodowe, koncentrujemy się na tzw. własnym podwórku. Poza tym świadomość tego, jak realny wpływ ma Parlament Europejski na nasze, polskie, codzienne życie, jest bardzo niska.

Obserwując kampanię wyborczą, można było odnieść wrażenie, że o europarlamencie niewiele wiedzą także kandydaci do PE. Bardziej skupiali się na polityce krajowej

Bo mówili o tym, o czym chcieli słyszeć potencjalni wyborcy, mówili o tym czym sami zajmują się na co dzień w polityce lokalnej czy krajowej. Gdybyśmy wymagali więcej, zmuszali do dyskusji i mierzenia się z trudnymi pytaniami być może więcej klimatu europejskiego wdarłoby się w tą kampanię.

Jaki wpływ na nasze życie ma Parlament Europejski?

To parlament podobny ale i różny od parlamentów krajowych. Spełnia jednak kilka zasadniczych funkcji, w tym najważniejszą - współdecyduje (z Radą UE) o prawie Unii Europejskiej. To tam zapadają decyzje wpływające na nasze codzienne życie, ot choćby te najgłośniejsze sprawy: wycofanie tradycyjnych żarówek, regulacja wędzenia mięs czy ograniczenie oraz w przyszłości zakaz produkcji papierosów mentolowych, czy wreszcie wzmocnienie praw pasażerów linii lotniczych.
Ale jeden poseł chyba nie może zbyt wiele.

Należy pamiętać, że w PE zasiadać będzie 751 posłów. Ważne więc, dla forsowania określonych rozwiązań, będą wszelkiego rodzaju porozumienia między poszczególnymi grupami. To nie jest tak, że konkretny europoseł "załatwi" dla regionu więcej pieniędzy, powiedzmy na rolnictwo. Ale z drugiej strony konkretny, aktywny, zaangażowany europoseł może przekonać kilku, kilkudziesięciu innych przedstawicieli do swojego pomysłu. Poseł może znakomicie promować w PE swój region, pod warunkiem, że go rzeczywiście zna i wie, co w nim najlepsze. Europoseł jest takim łącznikiem wielkiej instytucji unijnej z obywatelami państw członkowskich, to bardzo odpowiedzialna rola.

W niedzielę europosłów wybieraliśmy po raz trzeci. Jak Pani ocenia działalność naszych przedstawicieli poprzednich kadencji?

Nie mam podstaw do wystawiania indywidualnych laurek. Mam nadzieję, że przyszli reprezentanci będą mieli lepsze notowania, bardzo liczę na ich pełne zaangażowanie w sprawy europejskie i nasze lokalne interesy w Unii. Zachęcam wyborców do aktywnego kontaktu z tymi, którzy zostali wybrani.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny