Co się patrzysz? - usłyszał Mateusz, gdy latem ubiegłego roku ulicą Kraszewskiego w Białymstoku wracał ze sklepu do mieszkania siostry.
Tymi słowami zaczepiło go przed blokiem dwóch nieznajomych mężczyzn. - A co, nie mogę? - odpowiedział im hardo Mateusz.
Chciał iść dalej. Ale chuligani nie pozwolili. Jeden podstawił mu nogę. Chłopak upadł i uderzył twarzą o beton.
Prokuratura ustaliła, że jeden z napastników zaczął go kopać i dusić. Mateusz próbował się podnieść. Wtedy do bicia włączył się drugi chuligan. Napastników spłoszył przypadkowy przechodzień i zawiadomił policję.
Mundurowi zatrzymali jednego z łobuzów kilka minut później na ulicy Starobojarskiej. Był nim 25-letni Piotr Sz. Początkowo mężczyzna zarzekał się, że wcale nie bił Mateusza. Wręcz przeciwnie, starał się powstrzymać nieznanego mu napastnika ubranego w białą koszulkę. Gdy mu się nie udało, odszedł z swoją stronę.
Prokurator mu nie uwierzył i oskarżył o udział w pobiciu. Wtedy Piotr Sz. zmienił zdanie i przyznał się do winy. Grożą mu trzy lata więzienia. Był już karany za podobne przestępstwa, dlatego tym razem sąd może potraktować go surowiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?