Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doogie White & La Paz - hard rockowy Granite

(dor)
wydali w Polsce Granite
wydali w Polsce Granite
Doogie White to klasyczny rockowy pieśniarz. Jeśli ponad szybkopalcych gitarzystów i growlingujących wokalistów przedkładacie fajne melodie, przy których noga sama chodzi, a auto zapala nawet w największy mróz Metal Mind wydał płytę właśnie dla was.

Fani Whitesnake muszą być uszczęśliwieni. Ci faceci po prostu grają i śpiewają. Dziś już mało kto pamięta, że takie muzykowanie określane było jako ciężki rock. Tymczasem "Granite" wchodzi po prostu bezboleśnie. Gitarzysta przeszedł wcześniej szkołę bluesowej pentatoniki i gra przyjazne dźwięki, kiedy trzeba odzywają się klawisze, ba - mamy nawet chórki jak w legendarnych kiedyś Uriah Heep. Choć tak naprawdę - takie melodyjne granie rozpropagowali też Amerykanie.

Choćby "Lesson In Love". Nie ma nic wspólnego z piosenką Level 42. Jest tu riff niemal w klimacie AC/DC, szeroka melodia, chórki i gitarzysta, który gra fajne ostinata no i zawodowe solówki. I tak na całej płycie - balladowa "Amy" po usłyszeniu pierwszego refrenu już wciąga do wspólnego śpiewania. Niby te wszystkie patenty już się słyszało po sto razy, ale Doogie White śpiewa tak przekonująco, że trudno mu się oprzeć. Posuwa się nawet do wokalizy falsetem i wychodzi obronnym gardłem.

"Just For Today" to pierwszy singiel z "Granite". Riff otwierający utwór to niemal archetypiczne AC/DC, ale szybko słychać, że ambicje grupy sięgają znacznie wyżej. Od zwierzęcego rock and rolla uciekają delikatnie w melodyjnego rocka automobilistów.

Odrobiną przesady jest wykorzystanie brzmienia syntezatorów w klimacie lat 80. w piosence "What Do You Say?", ale któż nie chciałby powtórzyć sukcesu "Jump" Van Halen? Na szczęście brzmienie to jedyne skojarzenie, bo zespół gra swoją muzykę, a Doogie śpiewa jak natchniony.

Nagrywając "Young & Restless" wydaje się, że grupa chciała połączyć ducha "Rock'n'Rolla" Led Zeppelin z rebelią Motley Crue i zwierzęcością AC/DC. Kiedyś przy takich piosenkach urządzało się prywatki i trzeba tylko wierzyć, że dziś też ktoś przy niej da radę zatańczyć.

I jak na rasowy album rockowy przystało w "Shame The Devil" mamy akustyczną gitarę, poświstywania północnych wiatrów, niepokojące chóry i chiińskie dzwonki, które budują klimat. Ale nie ma obawy - zamiast ckliwej ballady nagle wybucha rockowy killer z linerem "tell me why".

Doogie White & La Paz nie odpuszczają, ale i nie odkrywają Ameryki. Jesli już znacie na pamięć swoje płyty Def Leppard, Uriah Heep, Whitesnake czy Def Leppard - śmiało sięgnijcie po zupełnie nową płytę. To trzy kwadranse murowanej zabawy w starym, dobrym stylu.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny