Rzecz dzieje się w niewielkim niemieckim miasteczku na rok przed wybuchem I wojny światowej. Tamtejsza społeczność żyje w zgodzie ze sztywnymi regułami wąsko pojętej moralności. Dzieci obrywają za najmniejsze przewinienia, a rodzice rozprawiają o każącym Bogu. W pewnym momencie ten ułożony świat zaczynają nękać koszmary. A to ktoś podpala stodołę, a to wydłubuje oczy upośledzonemu dziecku.
Michael Haneke jako reżyser jest znany z rysowania rzeczywistości czaro- białymi farbami, ale tym razem przeszedł samego siebie. Stworzył dzieło wybitne. Nie tylko pokazał do czego może prowadzić fanatyzm, ale też zobrazował jak - w zdawałoby się domowych warunkach - można przeprowadzić pranie mózgu.
Jedną z najbardziej przejmujących scen w filmie jest ta w której syn przyznaje się ojcu, że się onanizuje. Później będzie musiał spać ze związanymi rękoma.
Wielką zaletą filmu jest też to, że unika on wystawiania jakichkolwiek oceniania czynów poszczególnych postaci. To moim zdaniem jeden z najlepszych filmów roku. W pełni zasługuje na piątkę z plusem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?