Dokarmianie gołębi przyczyną problemów

Gołębie to ptaki znienawidzone przez część mieszkańców Białegostoku. Reszta nie wyobraża sobie bez nich placu miejskiego. Wielu dokarmia je spleśniałym chlebem, gotowanymi ziemniakami lub kaszą. Jeśli już zdecydujemy się na pomoc tym ptakom w okresie zimowym, warto dowiedzieć się jak im nie zaszkodzić.

- Gołębie możemy dokarmiać tylko zimą, gdy trudno im znaleźć jakikolwiek pokarm - mówi Dominika Musioł z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. - Może to być wysuszone białe pieczywo, pokrojone w drobną kostkę i niespleśniałe lub płatki owsiane.

- Powinniśmy wybrać miejsca ustronne, gdzie ptaki nie przeszkadzałyby mieszkańcom - dodaje Sławomir Niedźwiecki z PTOP. - Jeśli już zdecydujemy się dokarmiać gołębie, powinniśmy to robić regularnie do końca zimy.

Niestety wiele osób nie stosuje się do tych rad i karmi zwierzęta na balkonach, parapetach, przy śmietnikach, klatkach schodowych, na placach zabaw lub przy sklepach spożywczych. Gołębie pozostawiają po sobie mnóstwo odchodów, które są niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Przez miłośników gołębi cierpią mieszkańcy, którzy mają dość ptasich nieczystości.

Co zrobić z gołębiami na balkonie

Gdy gołębie upodobały sobie nasz balkon albo parapet ciężko będzie je stamtąd przegonić. Chyba że zastosujemy się do kilku przydatnych wskazówek.

- Na parapecie można rozciągnąć żyłkę, która z perspektywy ptaków utrudnia lądowanie - czytamy na stronie internetowej czystybialystok.pl - Godne polecenia jest również rozwieszenie płyt CD, od których bije widoczny z daleka blask.

Niektórzy decydują się również na stworzenie domowego stracha na wróble. Do tej roli możemy wykorzystać balony z namalowanymi oczami drapieżnego ptaka. Odtwarzanie z taśmy jego odgłosów również się sprawdza. Gołębie omijają miejsca, które kojarzą im się z niebezpieczeństwem. Aby zabezpieczyć balkon przed nieproszonymi gośćmi, warto zawiesić na nim siatkę z żyłki, która kosztuje kilkanaście złotych. Jest bardzo skuteczna i z pewnością uniemożliwi ptakom zanieczyszczenie naszego balkonu.
Za zabicie gołębia można trafić do więzienia

Można też wykorzystać barwne flagi lub szmatek powiewające na wietrz. Sprawdzają się również gumowe węże oraz wypchane ptaki. Z pewnością nie można zabijać gołębi. Mężczyźnie, który w ubiegłym tygodniu zabił osiem ptaków, a kolejnych dziewięć okaleczył w gminie Rajgród, grożą dwa lata pozbawienia wolności.

Kolejnym problemem są ptaki, które chętnie zakładają gniazda w rynnach, na balkonach lub pod dachem naszego domu. Jeśli nie ma w nich jajek możemy je usunąć. Jednak jeśli pojawią się w nich jaja lub pisklęta, wtedy nie pozostaje nam nic innego jak cierpliwie poczekać aż gołębie opuszczą gniazdo. Usuwanie gniazd z lęgiem jest nie tylko niehumanitarne, ale i niezgodne z prawem.