Wczoraj około godziny 19.30 policjanci dowiedzieli się, że w Białymstoku w rejonie ulicy Dojnowskiej w pobliżu tamtejszych ogródków działkowych w rowie leży jakaś osoba.
- Powiadomieni o sytuacji funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku natychmiast pojechali na miejsce - informuje Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji.
W pewnym momencie podczas sprawdzania terenu usłyszeli głos wydobywający się z pobliskiego, zarośniętego krzakami, rowu.
Mundurowi od razu ruszyli w to miejsce. Tam w wypełnionym wodą zagłębieniu zauważyli zaczepionego o konar i zanurzonego po szyję mężczyznę.
- Funkcjonariusze jak najszybciej wyciągnęli wyziębionego i sinego już 68-latka - relacjonuje Sorko.
Chwilę później wezwana na miejsce karetka pogotowia przewiozła drżącego mężczyznę do szpitala.
- Na szczęście dzięki szybkiej i sprawnej interwencji policjantów nie doszło do tragedii - kończy policjant.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?