MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czeremcha. Zespół folkowy "Czeremszyna" obchodzi swoje 20-lecie

Krystyna Kościewicz
– To 20. urodziny "Czeremszyny”. Myślę, że chyba nikt nie przypuszczał, że dożyjemy tych czasów – mówi Barbara Kuzub-Samosiuk, założycielka i szefowa "Czeremszyny”.
– To 20. urodziny "Czeremszyny”. Myślę, że chyba nikt nie przypuszczał, że dożyjemy tych czasów – mówi Barbara Kuzub-Samosiuk, założycielka i szefowa "Czeremszyny”. Wojciech Wojtkielewicz
Absolutnie najlepszy zespół folkowy na wschodniej ścianie Polski, jeden z najlepszych zespołów tego gatunku muzyki w Europie obchodził swoje 20-lecie.

Tyle lat, a ich muzyka coraz lepsza, instrumentacja coraz ciekawsza, repertuar coraz bogatszy. Można było się o tym przekonać chociażby w tym roku, podczas rewelacyjnego koncertu "Czeremszyny" w ramach osiemnastego festiwalu "Z wiejskiego podwórza".

- To 20. urodziny "Czeremszyny". Myślę, że chyba nikt nie przypuszczał, że dożyjemy tych czasów - mówi Barbara Kuzub-Samosiuk, założycielka i szefowa "Czeremszyny". - Był 1993 rok. Po pięciu latach mojej pracy w Gminnym Ośrodku Kultury, jako instruktor muzyki, postanowiłam założyć zespół. Nie zespół poezji śpiewanej, ale zespół folkowy.

Na początku urodzinowego koncertu wystąpiły zespoły śpiewacze z gminy Czeremcha, z Czeremchy Wsi i z Wólki Terechowskiej. - Tak naprawdę, to dzięki naszym zespołom śpiewaczym, dzięki temu, co one śpiewają, mamy co prezentować - tłumaczy Barbara Kuzub-Samosiuk. - Pieśni, które mamy w repertuarze, zaczerpnęliśmy od tych zespołów. Dlatego chciałam złożyć wielki ukłon za to, że są, że mają tak ogromny repertuar, z którego możemy czerpać jeszcze przez 20 lat.

Sala kinowa Gminnego Ośrodka Kultury w Czeremsze była wypełniona ludźmi po brzegi. Każdy chciał posłuchać, zobaczyć. Przecież to nasi, najlepszy zespół, ikona folku. Doskonały mecenas Podlasia, powiatu hajnowskiego, swojskiego języka, tutejszej kultury.

- Mój pierwszy raz z zespołem był dosyć przypadkowy - opowiada Mirosław Samosiuk, lider i konferansjer "Czeremszyny", prywatnie mąż Barbary. - Na "Mikołajki Folkowe" przyjechałem jako widz, żeby dopingować ziomali ze swojej wsi, i tam dostąpiłem zaszczytu zastąpienia pewnego muzyka z zespołu "Czeremszyna". Zagrałem na gitarze i zastałem do dziś.
20 lat to kawał czasu. Ludzie w zespole mają różny staż, o tym opowiedzieli w filmie o "Czeremszynie".

Jego autorem jest Paweł Jakubowski z gminy Kleszczele. W filmie można zobaczyć "Czeremszynę" na różnych scenach i w różnych miejscach. - Przez te 20 lat zagraliśmy ponad 1000 koncertów, w różnych krajach, więc było tych miejsc bardzo dużo - wspomina Barbara Kuzub-Samosiuk. - W filmie specjalnie daliśmy dwa dłuższe kawałki z naszego festiwalu, bo może ktoś z państwa jeszcze na nim nie był.
Były zespoły śpiewacze, był film, potem na scenę wyszli oni, muzycy "Czeremszyny". Zagrali dziesięć utworów. Jak zwykle porywająco, zachwycająco, skocznie, swojsko.

O sobie członkowie zespołu "Czeremszyna" najczęściej mówią, że są "Podlaską Hodowlą Muzyki Żywej". Faktycznie, są hodowlą nie tylko muzyki, ale kultury w szerokim pojęciu. Organizowane przez nich Spotkania Folkowe, czyli Festiwal Wielu Kultur i Narodów "Z wiejskiego podwórza" Visegrad Wave in Czeremcha, to nie tylko występy zespołów z niemal całego świata, muzyki, śpiewu, to także promocja swojskiego jadła, zanikających rzemiosł, ale od niedawna również międzynarodowe konferencje na temat kultury folkowej.

"Kurier Hajnowski" życzy zespołowi kolejnych wspaniałych lat działalności. Co najmniej 100 lat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny