- Niemożliwe - tak zareagował Zbigniew Klimaszewski ze Stowarzyszenia Nasze Bojary, gdy dowiedział się od nas, że magistrat zamierza wyremontować jedną z bojarskich chat. I to sam z siebie. - Nie składaliśmy w tej sprawie żadnych wniosków. W naszej dzielnicy miasto nigdy niczego nie remontowało. Szkoda, że żaden urzędnik nie poinformował nas o takim precedensie - mówi Zbigniew Klimaszewski.
A sprawcą całego zamieszania jest - zdawałoby się - niewinne ogłoszenie o przetargu, jakie wydał Zarząd Mienia Komunalnego. Chodzi o wykonanie dokumentacji projektowej na kapitalny remont drewnianego domu przy ul. Wiktorii 14. Po odnowie ma być przeznaczony na cele mieszkaniowe.
Budynek stoi w tzw. sercu Bojar. Przez wiele lat niszczał. Niedawno po sąsiedzku wybuchł pożar, który strawił domostwo. Obrońcy Bojar obawiali się, że taki sam los czeka również dom o numerze "14".
- A tu taka niespodzianka. To zwrot w polityce obecnych władz miasta. Pamiętam, że jeszcze za rządów Ryszarda Tura dostaliśmy zapewnienie o przekazaniu na potrzeby Izby Bojarskiej domu przy ul. Chopina 3. Koniec końców - pod rządami obecnej ekipy - nigdy to nie nastąpiło, a dom częściowo się spalił. Wciąż przedłużają się urzędnicze analizy co do powołania u nas parku kulturowego. Remont domu przy ul. Wiktorii 14 pokazuje, że jest jednak nadzieja - opowiada Zbigniew Klimaszewski.
- Miasto zamierza sukcesywnie remontować budynki gminne na terenie całego miasta. Remonty będą prowadzone w miarę posiadanych przez magistrat funduszy - mówi Urszula Mirończuk z białostockiego magistratu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?