Comenius: Nauczyciele poznają inne kraje i promują Podlasie

Nasi uczniowie mogą poznać swoich rówieśników z zagranicy, a nauczyciele porównają metody i sposoby pracy z uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych - podkreśla Anna Biegańska, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Wasilkowie.

To wszystko jest możliwe w ramach europejskiego programu edukacyjnego "Uczenie się przez całe życie".

Placówka wspólnie ze szkołami z Francji oraz Turcji zrealizuje projekt "Kolorowy świat niepełnosprawności". Przyznano jej na to 15 tysięcy euro.

- W ciągu dwóch najbliższych lat dzieci z trzech krajów pochwalą się swoimi artystycznymi talentami. Stworzą chociażby filmy, kalendarze, koszulki, obrazy czy też ramki do zdjęć - tłumaczy Anna Biegańska.
Do pierwszego spotkania roboczego doszło w Tinteniac, malowniczo położonym miasteczku, we francuskiej Bretanii. Uczestniczyli w nim tylko nauczyciele.

- Jest ono czyste i zadbane. Spotkaliśmy polskiego księdza Krzysztofa, który pokazał nam stuletni, zabytkowy kościół. Ponadto na ulicach nie widać w ogóle ludzi, tylko samochody - dzieli się wrażeniami dyrektorka.
Nauczyciele mieli też okazję poznać tamtejsze zwyczaje i kulturę oraz zobaczyć jak wygląda dzień z życia francuskiej rodziny. - Francuzi bardzo późno jedzą, najczęściej kolacje są połączone z obiadem. Z kolei na śniadanie zawsze jest sok pomarańczowy, herbata, kawa, francuskie rogaliki, bagietka, a do tego dżem i różne sery - opowiada Anna Biegańska.

Wasilkowscy pedagodzy zauważyli znaczne różnice w pracy.

- We Francji lekcje zaczynają się o godzinie ósmej. Zajęcia trwają do godziny 17. W międzyczasie jest dwugodzinna przerwa na lunch. Ponadto klasy liczą 28 uczniów. W szkołach nie ma też sprzątaczek. Nauczyciele z pomocą uczniów sami porządkują pracownie. Nie ma też lekcji wychowania fizycznego - zauważa Anna Biegańska.

Co ciekawe, rodzice odbierając dziecko ze szkoły, nie mają prawa przekraczać szkolnego progu.
Nauczyciele promowali też Podlasie za granicą. Podczas międzynarodowego dnia częstowali Francuzów polskim chlebem upieczonym na zakwasie - produkcji pana Stefańczuka z Wasilkowa. Smakował im też podlaski kindziuk, oraz kabanosy.

- Zawieźliśmy także polskie słodycze i ludowe serwetki - dodaje dyrektorka.

Następne spotkanie odbędzie się w Turcji. A już w maju przyszłego roku wasilkowska podstawówka będzie gościć uczniów i nauczycieli z partnerskich szkół.