MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cmentarz Armii Czerwonej odnawia za własne pieniądze

Martyna Tochwin [email protected] tel. 85 711 22 87
Lech Kruk odnowił już 150 nagrobków. Teraz czeka go jeszcze m.in. żmudna renowacja pomnika poświęconego żołnierzom Armii Czerwonej (w tle).
Lech Kruk odnowił już 150 nagrobków. Teraz czeka go jeszcze m.in. żmudna renowacja pomnika poświęconego żołnierzom Armii Czerwonej (w tle). Martyna Tochwin
Niecodzienna inicjatywa. Odmalowane nagrobki ze sztucznymi różami i lampami solarnymi - tak teraz wyglądają zaniedbane dotychczas mogiły żołnierzy radzieckich na sokólskim cmentarzu. Nekropolię odnawia Lech Kruk, przedsiębiorca z Janowa.

Jak to się zwyczajowo mówi, ci ludzie walczyli za wolność naszą i waszą. Więc zwyczajnie po ludzku należy im się szacunek - tłumaczy Lech Kruk.

Na co dzień mieszka w Janowie, gdzie prowadzi gospodarstwo agroturystyczne. Ale od kilku miesięcy regularnie można spotkać go na cmentarzu wojskowym żołnierzy Armii Czerwonych w Sokółce. Latem rozpoczął żmudny proces odnawiania cmentarza.

- Chciałem to zrobić już dawno, ale zawsze miałem tysiąc innych zajęć na głowie. Ale przyjeżdżałem tu regularnie od lat. Zawsze na Wszystkich Świętych i na Święto Wyzwolenia przywoziłem znicze i kwiaty, robiłem porządki - mówi Lech Kruk.
Pierwsze efekty jego pracy są już widoczne. Oczyścił z mchu i odmalował 150 nagrobków. Zmienił ich kolorystykę. Były szare, teraz są zielone.

- To wojskowy cmentarz, więc wybrałem kolor khaki. Ale symboliczny pentagram widniejący na górze każdego nagrobka pozostawiłem czerwony, tylko odświeżyłem kolor - podkreśla przedsiębiorca z Janowa.

Na tym jednak nie poprzestał. Na nagrobkach, przy których nie było tabliczek, umocował nowe z napisem: "Grób Nieznanego Żołnierza. Poległym chwała, żywym wolność". W sumie dwadzieścia jeden tabliczek.

- Na jednym z nagrobków nie było metalowej tabliczki, tylko kartonowa karteczka z wypisaną po rosyjsku inskrypcją. Dokładnie taką samą treść przeniosłem na metalową tabliczkę i ją zawiesiłem na miejsce kartonu - mówi Lech Kruk.

Na każdym ze 150 nagrobków zamocował sztuczną różę. Dodatkowo przed każdą z nich ustawił lampką solarną. Gdy zapada zmrok, czerwone światełka rozświetlają cmentarz.

- Na samym początku, tuż po ich zainstalowaniu jacyś chuligani zniszczyli dwadzieścia jeden lampeczek. Musiałem je wymienić na nowe. Na szczęście od tamtej pory nic podobnego się już nie zdarzyło - mówi mieszkaniec Janowa.

Do inicjatywy Lecha Kruka włączyła się gmina Sokółka, która nadzoruje cmentarz. - Za około 7 tysięcy złotych odnowiliśmy bramę frontową cmentarza - mówi Piotr Bujwicki, zastępca burmistrz Sokółki.

W ubiegłym tygodniu Lech Kruk zamontował tablicę informacyjną tuż przy murze cmentarza. Napis głosi: "Tu jest miejsce spoczynku naszych ukochanych i nieodżałowanych braci, żołnierzy Armii Czerwonej, poległych podczas wyzwalania naszej ojczyzny spod okupacji nazistowskiej podczas II wojny światowej. Przechodniu! Bądź w zadumie w tym miejscu".

Lech Kruk podkreśla, że to dopiero półmetek jego prac. Jeśli pogoda dopisze, będzie je kontynuował jeszcze w tym roku. W przeciwnym razie będzie musiał poczekać z renowacją nagrobków do wiosny.

- Chciałbym jeszcze odnowić mury, parkan, murowaną tablicę przed cmentarzem oraz - co najważniejsze - pomnik upamiętniający poległych żołnierzy. Czeka mnie przy nim dużo pracy. Jest mocno zmurszały, więc najpierw muszę go oczyścić, potem pomaluję na kolor khaki, żeby tworzył z nagrobkami jedną całość - wyjaśnia Lech Kruk.

Na cmentarzu jest 150 nagrobków. Niektóre są pojedyncze, ale są też mogiły zbiorowe. Spoczywa tu ponad 2000 żołnierzy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny