21 października zdecydujemy, czy chcemy mieć swojego człowieka na Wiejskiej w Warszawie.
Tegoroczne wybory parlamentarne są "chude" w porównaniu z poprzednimi. Nie chodzi jednak o to, że są tanie, ale o to, ilu kandydatów z naszego powiatu staje w szranki wyborcze. W tych wyborach startuje tylko trzech, a nie jak w latach poprzednich, siedmiu czy nawet ośmiu.
Ta trójca to: Wiesław Macko, Mirosław Lech i Mieczysław Baszko. Kim są?
Studiował w Stanach
Wiesław Macko reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość. O mandat poselski ubiega się już po raz drugi. Poprzednio, w wyborach dwa lata temu. Startował też w wyborach do sejmiku wojewódzkiego w maju tego roku. Zakończył je niepowodzeniem, choć wśród sokólskich kandydatów zanotował najlepszy wynik.
Jest dyrektorem. Na co dzień szefuje Przedsiębiorstwu Drogowo-Mostowemu w Sokółce. Jest absolwentem gdańskiego AWF. Podczas kilkunastoletniego pobytu w Stanach Zjednoczonych także tam ukończył uczelnię. Mieszka w Sokółce.
Rozsławił ser
Mirosław Lech to kandydat Platformy Obywatelskiej. Już czwartą kadencję jest wójtem gminy Korycin. Oprócz tego jest przewodniczącym zarządu Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego. W latach 1998-2002 był także radnym powiatu sokólskiego.
To dzięki jego staraniom Korycin zaczął być kojarzony z truskawkowym zagłębiem, a ser koryciński swojski trafił na listę produktów tradycyjnych.
Z sejmiku do sejmu
Mieczysław Baszko o miejsce w ławach poselskich ubiega się po raz kolejny z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. W maju tego roku z list PSL wszedł w skład 30 radnych sejmiku wojewódzkiego. Wcześniej był radnym powiatu sokólskiego.
Pełnił też funkcję dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sokółce. Obecnie pracuje w Szudziałowie jako nauczyciel wychowania fizycznego.
Dobrze mieć swojego
Na kogo zagłosują mieszkańcy powiatu sokólskiego? W rozmowach z nami deklarują, że postawią krzyżyk przy nazwisku kandydata z naszego powiatu.
- To by chyba nam nie zaszkodziło, gdyby do parlamentu wszedł ktoś stąd. A już byłoby najlepiej, gdyby wszedł ktoś z partii, która będzie rządzić. Taki to mógłby nam pomóc, bo opozycja nic nie może zrobić - rozmyśla pan Stanisław z Janowa.
Inni jednak są bardziej sceptyczni. Nie wierzą, że poseł siedząc w Warszawie, ma wpływ na to, co się dzieje w powiecie sokólskim.
- My mamy naszego wójta czy burmistrza i to on razem z radnymi ustalają nasze lokalne prawo. A poseł nie ma przecież bezpośredniego wpływu na to, co się dzieje wokół nas - przekonuje inny nasz rozmówca.
Co trzeci niezdecydowany
Według telefonicznego sondażu przeprowadzonego w sobotę na stu mieszkańcach naszego powiatu, najwięcej osób w wyborach 21 października odda swój głos na obecnie rządzących, czyli Prawo i Sprawiedliwość.
Niepokojąca może być jednak frekwencja. Co trzeci respondent, nie wie jeszcze, czy w ogóle wybierze się na wybory. Jako przyczynę podają najczęściej zmęczenie brudną polityką i oglądaniem wciąż tych samych twarzy w różnych partiach.
Więcej za tydzień
Więcej o naszych lokalnych kandydatach na posłów napiszemy za tydzień. Przedstawimy wówczas między innymi ich poglądy na tak ważne tematy, jak polityka, służba zdrowia i szkolnictwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?