- Nie ma formalnych zwolnień. Po prostu nie przedłużamy umów osobom zatrudnionym na czas określony. Nie zawieramy też umów z emerytami oraz rencistami. Są to pracownicy, bez których nasz szpital może się obyć - tłumaczy Tomasz Goździkiewicz, dyrektor szpitala.
Dotyczy to głównie pielęgniarek, salowych, sanitariuszy, pracowników kuchni i administracji.
Zwolnienia nie grożą natomiast lekarzom. Od początku roku nie przedłużono dziewięciu umów, a rozwiązano ponad dwadzieścia z osobami, które mogą już przejść na emeryturę.
- Rosną przecież koszty utrzymania szpitala. Na leki wydajemy 1 mln 600 tysięcy złotych. To dużo - przyznaje dyrektor Tomasz Goździkiewicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?