Najbardziej zależy mi na uchwyceniu chwili z życia naszego miasta - mówi Marek Grygo. - Ludzie pędzący do pracy, samochody stojące w korkach, remonty dróg - to wszystko można znaleźć na moich obrazach.
Marek Grygo jak sam o sobie mówi jest malarzem samoukiem. Nigdy nie kształcił się pod kątem artystycznym. Mimo to jego obrazy zostały docenione przez właściciela jednej z restauracji na Rynku Kościuszki.
- Nasza pizzeria powstała w lokalu dawnej Desy, dlatego postanowiliśmy kontynuować dzieło tego historycznego miejsca - mówi Bożena Czerech kierowniczka Chilli Pizza. - Umożliwiamy artystom wywieszanie tu swoich prac.
To nie pierwsza taka wystawa w restauracji. Wcześniej odbył się tu wernisaż Zwierz Podlaski. Od tamtej pory białostoccy artyści chętnie wystawiają tu swoje prace. Tym też kierował się pan Marek.
- To wspaniałe miejsce dla rozpowszechniania sztuki - mówi Marek Grygo. - Ma historyczną tradycję i znajduje się wprost na przeciwko Ratusza Miejskiego.
Pan Marek ma na koncie już kilka wystaw. Pierwszy raz jego obrazy ujrzały światło dzienne w 1987 roku w Domu Kultury Millenium na Nowym Mieście. Następną wystawę zorganizowało Białostockie Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych na ul. Warszawskiej w 1990 roku. Ostatnia miała miejsce sześć lat temu w restauracji Galeria. Obecna ekspozycja przedstawia obrazy miasta z ostatnich lat. Przejście przez ul. Jurowiecką, remont na ul. Suraskiej, chopper stojący na światłach.
- Zwracam dużą uwagę na szczegóły, dlatego najpierw fotografuję daną scenę, a dopiero potem rozkładam sztalugi i maluję obraz - mówi Marek Grygo. - Dzięki temu udaje mi się drobiazgowo odtwarzać rzeczywistość.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?