Do drzwi Eryka zapukali znajomi. - Możemy u ciebie napić się alkoholu? - zapytali i mężczyzna wpuścił ich do środka.
W trakcie imprezy oskarżony wyszedł do drugiego pokoju. Powiedział, że musi zadzwonić. A w rzeczywistości szykował się już do włamania. I w pokoju otworzył sobie okno.
Po skończonej imprezie Eryk poszedł do sklepu. Złodzieje tylko na to czekali. Weszli przez otwarte okno. Mieli ułatwione zadanie, bo mieszkanie było na parterze. Zaczęli wynosić wartościowe rzeczy. Dwa rowery warte razem 30 tysięcy złotych, piłę motorową, kino domowe wraz z odtwarzaczem DVD, magnetowid, komputer, ubrania Eryka. Nie pogardzili też hełmem niemieckim z okresu II wojny światowej. Ale długo nie cieszyli się skradzionymi fantami. Bo ktoś zauważył ich, jak wynoszą rowery przez okno. Zadzwonił po policję.
Jednak przed sądem stanie tylko Dariusz N. 23-latek był już wielokrotnie karany za narkotyki. - Tym razem grozi mu dziesięć lat pozbawienia wolności - mówi Katarzyna Pietrzycka, szefowa Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?