Około sto grobów zostało oznaczonych przez administrację cmentarza, mieszącego się przy ul. Grzybowskiego w Starosielcach. Na kartce przyklejonej do pomników jest tylko informacja z prośbą o kontakt. Dzwoniąc na podany numer telefonu odezwie się ksiądz z Parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego w Białymstoku, do której należy cmentarz.
- Naszym zamiarem nie jest likwidowanie oznaczonych pomników. Chcemy jedynie znaleźć właścicieli grobów lub bliskie osoby pochowanych tam ludzi. Jest wiele grobów, które wymaga opieki i coraz bardziej niszczeje - zapewnił krótko ksiądz z parafii.
Zobacz też:Największe akcje podlaskich strażaków. Pożary, ewakuacje i wypadki drogowe [ZDJĘCIA]
W akcję poszukiwania rodzin osób pochowanych na cmentarzu zaangażowało się Stowarzyszenie Starosielce.
- Mieszkańcy od razu zwrócili uwagę na zielone karteczki przyklejone do pomników. Bardzo nas to zaintrygowało. Postanowiliśmy działać w porozumieniu z administracją. Zrobiliśmy zdjęcia oznaczonych grobów, na których da się jeszcze odczytać nazwiska czy daty. Fotografie zamieściliśmy w sieci - mówi Katarzyna Łachańczuk ze Stowarzyszenia Starosielce. - Chcemy poznać historie pochowanych osób. W jakiś sposób ocalić ich od zapomnienia i uzupełnić wiedzę na temat historii Starosielc. Na niektórych pomnikach jest dopisek "zginęli śmiercią tragiczną". Może to wojna, głód, choroby. Może są to bohaterowie, o których świat zapomniał. Nie wiemy. Wspomnienia o zmarłych być może żyją jeszcze w pamięci naszych babć i dziadków. Liczymy na odzew mieszkańców Białegostoku - podkreśla Łachańczuk.
Najstarszy oznaczony grób pochodzi z 1923 roku. W takich przypadkach graniczy z cudem odnalezienie osób, które dadzą świadectwo o zmarłym człowieku. Jednak większość nagrobków nie jest tak wiekowa. Są groby bardzo zaniedbane, które nie mają więcej niż 10-15 lat, o czym świadczą daty na pomnikach. Przy niektórych stoją jeszcze znicze i kwiaty, mocno wyblakłe od słońca. Od miesięcy, a może lat żywa dusza nie przystanęła tam, by się pomodlić i zapalić nowe światło.
- Wierzę, że przynajmniej część grobów da się ocalić. Nie oszukujemy się, jeśli rodzina się nie odnajdzie, za jakiś czas będzie trzeba oddać te miejsca na nowe pochówki. Ksiądz proboszcz jest od tego bardzo daleki, ale nie wiemy jaka będzie sytuacja za kilka lat - przyznaje Katarzyna Łachańczuk. - Na szczęście poszukiwania przyniosły już pierwsze efekty. Zgłosiły się pierwsze osoby, które rozpoznały groby rodzinne - cieszy się działaczka.
Jeśli na zdjęciu rozpoznajesz grób, zadzwoń pod numer telefonu: 791 028 218.
Zobacz także:
Dzielnica Starosielce. Tu był Meksyk
Komu przysługuje 14. emerytura?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?