Nie chcę pani burmistrz rzucać kłód pod nogi. Wolałbym, żeby oświadczenie wyszło z gminy - przyznaje Szczepan Topczewski. To jego firma buduje w Łapach centrum przesiadkowe.
I zaczyna opowiadać: W trakcie realizacji tego zadania wystąpił szerg dodatkowych robót, za które do dzisiaj nie uzyskałem od gminy akceptacji i gwarancji zapłaty. Dodatkowe roboty nie zostały w ogóle uznane przez gminę - tłumaczy nam Szczepan Topczewski.
Centrum przesiadkowe powstaje na terenie byłego dworca PKP i PKS. Powinno być gotowe 29 września. Ale jest spory poślizg.
Zamiast porządnego placu manewrowego dla autobusów wraz z wiatami przystankowymi jest tylko rozkopany plac. Inwestycja trwa od marca i nie widać jej końca.
Pod koniec września Urszula Jabłońska burmistrz Łap tłumaczyła nam, że inwestycja jest skomplikowana ze względu na konieczność przebudowy infrastruktury podziemnej. - Występuje tam również infrastruktura kolejowa, co dodatkowo wpływa na skomplikowanie prac - mówiła Urszula Jabłońska.
- Roboty nie zostały przerwane - zapewnia Topczewski. - Walczymy z gminą o uzyskanie aneksu terminowego i finansowego. Przedłożyliśmy nasz kosztorys, termin o jaki należy wydłużyć, według nas przedmiot zamówienia, ze względu na roboty dodatkowe i na projekty zamienne, które gmina w trakcie realizacji zadania dała.
Według niego chodzi o zmianę sposobu układania kostki granitowej, który, jak uważa, jest znacznie bardziej kosztowna i czasochłonna.
- W ramach realizowanej inwestycji nie wystąpiły roboty dodatkowe, które mogły skutkować dodatkową zapłatą dla wykonawcy. Nie ma zatem powodów dla których gmina miałaby wypłacić wykonawcy jakiekolwiek dodatkowe wynagrodzenie. Twierdzenia Prezesa INS Sp. z o.o. w tym zakresie są całkowicie bezpodstawne. Umowa na wykonanie robót jest umową ryczałtową, a gmina Łapy dysponując środkami publicznymi nie może wypłacać środków, jeśli nie ma to uzasadnienia. Jeżeli podczas realizacji inwestycji gminnych wystąpią uzasadnione przypadki robót dodatkowych gmina Łapy nie uchyla się od wypłaty wykonawcy dodatkowego wynagrodzenia - czytamy w odpowiedzi Urszuli Jabłońskiej, burmistrz Łap przesłanej do naszej redakcji.
- Gmina zapłaciła za wykonane etapy. Jednak nie zaakceptowała wykonanych dodatkowych robót i przedłożyła dodatkowe dokumentacje, za które domagamy się pieniędzy - twierdzi Szczepan Topczewski.
- Firma I.N.S. Sp. z o. o. wystąpiła z wnioskiem o wydłużenie terminu zakończenia realizacji inwestycji. Ponieważ wniosek nie zawierał kompletu niezbędnych informacji, które umożliwiłyby ocenę zasadności złożonego wniosku, ponad miesiąc temu wystąpiono do firmy I.N.S. Sp. z o. o. z prośbą o uzupełnienie. Gmina podczas kilkukrotnych spotkań i rozmów na temat możliwości aneksowania umowy zwracała się z prośbą o uszczegółowienie argumentów przemawiających za wydłużeniem terminu realizacji. Do dnia dzisiejszego nie uzyskano odpowiedzi, zatem brak jest możliwości zawarcia aneksu - wyjaśnia Urszula Jabłońska
Wcześniej, jak informowaliśmy wykonawca miał też problem z podwykonawcami.
- Mam dwóch podwykonawców - uspokaja Topczewski - Jeden jest od branży elektrycznej, zaś drugi od innego zakresu robót. Z podwykonawcami mam uregulowane wszystkie należności.
- Podwykonawca realizujący prace budowlane na centrum przesiadkowym w Łapach nadal podtrzymuje deklarowany termin wykonania robót do końca roku - informuje burmistrz Łap. - Odnosząc się do opóźnienia w realizacji inwestycji i konsekwencji dla wykonawcy robót, to zgodnie z zawartą umową gmina Łapy zobowiązana jest do naliczenia kar umownych za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy.
Sonda: czy białostoczanie są zadowoleni z wyników wyborów samorządowych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?