MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok

Wojciech Konończuk
Piłkarze Jagiellonii Białystok są bardzo zmobilizowani i liczą, że w Szczecinie wywalczą zaliczkę w pierwszym meczu półfinałowym mistrzostw Polski juniorów
Piłkarze Jagiellonii Białystok są bardzo zmobilizowani i liczą, że w Szczecinie wywalczą zaliczkę w pierwszym meczu półfinałowym mistrzostw Polski juniorów Wojciech Wojtkielewicz
Białostoczanie zagrają dziś w Szczecinie pierwszy półfinał mistrzostw Polski Juniorów

Jagiellonia zajęła pierwsze miejsce w grupie wschodniej Centralnej Ligi Juniorów, a Pogoń - drugie w grupie zachodniej, gdzie była słabsza tylko od Lecha Poznań. - Już to wystawia naszym rywalom jak najlepsze świadectwo - mówi trener białostockich juniorów Tomasz Kulhawik.

Podlasianom nie brak zmartwień. W ostatnim meczu grupowym z Wisłą Kraków dwie żółte kartki zobaczył stoper Mateusz Maliszewski i musi dziś w Szczecinie pauzować. Na środku defensywy zastąpi go Kamil Pajnowski.

- Mocno poobijani są też Paweł Olszewski, Kacper Piechniak i Przemek Mystkowski. Ale żaden z nich nawet nie dopuszcza do siebie myśli, by nie zagrał przeciwko Pogoni. Wszyscy jadą z nami do Szczecina i mam nadzieję, że wykurują się i wystąpią - zaznacza Kulhawik.

Sztab szkoleniowy Jagiellonii przeprowadził wywiad na temat rywala wśród zespołów, które były rywalami Portowców w grupie zachodniej CLJ.

- Wszyscy mają jak najlepsze zdanie o Pogoni. To drużyna bardzo groźna w kontratakach, mająca mocnych skrzydłowych i błyskawicznie przedostająca się z piłką pod pole karne przeciwnika - zdradza Kulhawik. - Dlatego musimy unikać głupich strat. Do tego trzeba uważać na stałe fragmenty gry. Trochę gorzej nasi rywale radzą sobie w ataku pozycyjnym - dorzuca.

Jagiellończycy nie zamierzają jednak oddać inicjatywy gospodarzom.

- Mamy swój wypracowany styl i nie będę ograniczać piłkarzy w ataku. Chcemy zagrać swoją piłkę i nie będziemy kalkulować, czy dobry będzie bezbramkowy, czy bramkowy remis, bo to się często źle kończy. Jedziemy po to, żeby wygrać - deklaruje szkoleniowiec żółto-czerwonych.

Obawy sztabu trenerskiego budzi to, jak białostocznie zniosą długą podróż do Szczecina. Gospodarze będą nie tylko bardziej wypoczęci. Mogą też liczyć na gorący doping kibiców. Klub przygotował bowiem tysiąc darmowych kart wstępu na dzisiejszy mecz.

- Dla wielu chłopaków jest najważniejszy mecz w życiu. Gramy o swoje marzenia i zapraszamy fanów na spotkanie z Jagiellonią - mówi w zamieszczonym na Facebooku filmie trener szczecińskiego zespołu Paweł Cretti.

Rywali Jagi nie martwi to, że rewanż odbędzie się w Białymstoku.

- Myślę, że to handicap dla nas, iż gramy u siebie. Naszym nadrzędnym celem jest to, by nie stracić gola - dorzuca Cretti.

Gospodarze mogą liczyć na poważne wsparcie z kadry ekstraklasowej drużyny. Białostoczanie zatrzymać będą musieli m. in. Marcina Listkowskiego i Jakuba Piotrowskiego.

Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 17. Rewanż w niedzielę na stadionie miejskim w Białymstoku (godz. 16).

Polub Sport na Poranny.pl na FB i bądź zawsze na bieżąco!

Jesteś kibicem Jagiellonii Białystok? Myślisz, że wiesz o tej drużynie prawie wszystko? Przekonaj się i rozwiąż test. Łatwo nie będzie. Test wiedzy o Jagiellonii Białystok

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny