Produkcja bioenergii to dla rolnictwa oraz byłej łapskiej cukrowni wielka szansa. I nie ma czemu się dziwić - na zamknięciu podlaskiego zakładu stracili przede wszystkim okoliczni rolnicy, a także mieszkańcy Łap. Na szczęście pojawiło się światełko w tunelu...
- Polska Grupa Energetyczna współpracuje z Krajową Spółką Cukrową, by na bazie majątku łapskiej cukrowni powstał koncern bioenergetyczny - powiedział wczoraj w czasie konferencji Wojciech Dzierzgowski, wicewojewoda podlaski. - Realny termin jego powstania to 2010 rok. Oczywiście, jeżeli nie będzie żadnych przeszkód.
Są plany
Warto dodać, że Polska Grupa Energetyczna, która posiada 40 procent udziałów w sektorze energetycznym kraju, jest zainteresowana rozwijaniem produkcji bioenergii. A to dobrze wróży przyszłej inwestycji.
- Spółka Bioenergia (spółka PGE - przyp. red.) cały czas przygotowuje się do rozpoczęcia produkcji bioenergii w Łapach. Ale czas realizacji zależy od pieniędzy, a dokładniej od tego, czy PGE otrzyma dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - tłumaczył wicewojewoda.
Program został już przyjęty przez radę nadzorczą NFOŚ, który pozyskał unijne dofinansowanie.
Biznesplan zakłada, że produkcja obejmować będzie bioetanol i biogaz - ze źródeł odnawialnych, a także bioenergię z biomasy i biodiesel. Wiadomo, że koncern będzie wytwarzał biopaliwa drugiej generacji.
- Są one dopiero wdrażane w Europie i Stanach Zjednoczonych. To początek nowej ery biopaliw - mówił Kazimierz Żmuda, przedstawiciel ministerstwa rolnictwa.
Można je produkować z surowców zawierających błonnik i celulozę, które następnie są przetwarzane na bioenergię.
Według wstępnych analiz, gdyby w Łapach został uruchomiony chociaż jeden moduł produkcji bioenergii, to można byłoby przetwarzać tam 80 tys. ton buraków. Byłaby to nowoczesna technologia, bezodpadowa.
Będzie praca
- Plantatorzy powinni być zadowoleni - przekonywał profesor Kazimierz Pieńkowski, rektor PWSIiP w Łomży.
Bo jeśli przedsięwzięcie się powiedzie, to ponad dwa tysiące rolników, którzy wskutek likwidacji cukrowni stracili pracę, będzie mogło uprawiać buraki pastewne, rzepak i kukurydzę - rośliny niezbędne do produkcji bioenergii i biopaliw.
- Kontrakty na rzecz koncernu rozpoczęłyby się już jesienią przyszłego roku - deklarował wicewojewoda.
Jest szansa na nowe miejsca pracy. Na razie nie wiadomo, ile osób byłoby zatrudnionych w koncernie.
Znaki zapytania
Jaka część majątku cukrowni zostanie przeznaczona na nową produkcję? Tu także jest wiele niewiadomych.
- Trudno powiedzieć, co będzie wykorzystane w projekcie, a co sprzedane - wyjaśniał Tomasz Popławski, dyrektor cukrowni.
Niestety, na więcej szczegółów musimy zaczekać do maja, czerwca przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?