Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Busin€$stok. Adrian Górynowicz zrobił grę planszową o Białymstoku [ZDJĘCIA]

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Odtwarzając budynki, bazowałem przede wszytskim na zdjęciach. Tylko do cerkwi św. Ducha wykorzystałem dodatkowo dokumenty - mówi Adrian Górynowicz
Odtwarzając budynki, bazowałem przede wszytskim na zdjęciach. Tylko do cerkwi św. Ducha wykorzystałem dodatkowo dokumenty - mówi Adrian Górynowicz Anatol Chomicz
W grze, którą stworzył Adrian Górynowicz, reprezentacyjne budynki mają zaledwie 3 cm. Pieniędzy wystarczyło na 25 egzemplarzy. Jednak zagrać może każdy. W następną sobotę

Tu każdy może kupić dworzec kolejowy, cerkiew świętego Ducha, kościół św. Rocha czy farny, Ratusz, Pałac Branickich, a nawet Stadion Miejski. Adrian Górynowicz, absolwent Politechniki Białostockiej, a teraz jej młody pracownik naukowy, stworzył grę planszową, gdzie pokazuje najbardziej reprezentacyjne budynki Białegostoku. Wszystkie wyszły z drukarki 3D. A trasa na planszy odwzorowuje tę rzeczywistą, którą musielibyśmy pokonać na własnych nogach, gdybyśmy chcieli obejrzeć je w rzeczywistości.

Gra nazywa się „Busin€$stok”. Na razie powstało tylko 25 jej egzemplarzy. Na tyle wystarczyło pieniędzy ze stypendium dla młodych twórców, które Adrianowi Górynowiczowi pół roku temu przyznał prezydent Białegostoku. Gra trafi do kilku świetlic, do kilku szkół i przedszkoli. Jedną będzie można wylicytować podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kilka egzemplarzy otrzyma też urząd miasta. - Mam nadzieję, że przydadzą się do promocji miasta - liczy Adrian Górynowicz. I przyznaje, że ma też nadzieję, że za jakiś czas w Busin€$stok będzie mogło zagrać więcej osób. - Potrzebuję tylko inwestora, który pokryje koszt produkcji.

Na razie zaprasza na sobotę, 17 grudnia, do galerii Sleńdzińskich. Wtedy każdy będzie mógł zagrać. I sprawdzić, czy zabawa jest ciekawa. - To połączenie promocji Białegostoku i nauki przedsiębiorczości - wyjaśnia Adrian. Tworząc grę, wzorował się na popularnym Monopoly. - Kupujemy ulice, które potem możemy rozbudowywać o kolejne poziomy kamienic. A na koniec jest możliwość postawienia budynku specjalnego, który umożliwia uzyskanie premii.

Technologią 3D zainteresował się na studiach. - Wtedy poznałem podstawy. I zacząłem się sam dokształcać - mówi. Pierwszy raz swoje umiejętności wykorzystał przy pracy inżynierskiej. To była rekonstrukcja białostockiego hotelu Ritz. Komputerowy model 3D. A że przy tworzeniu go zaprzyjaźnił się z pracownikami Muzeum Historycznego - bo potrzebne mu były archiwalne zdjęcia - to dziś jego pracę można właśnie tam oglądać. - Dodatkowo odtworzyłem jeszcze fragment ulicy Kilińskiego - mówi.

Jednak to było za mało. Złożył więc wniosek o stypendium dla młodych twórców, by odtworzyć kolejny fragment Kilińskiego. Potem chciał pokazać, jak zmienia się Białystok. Zaplanował też rekonstrukcję synagogi, która stała przy ulicy Suraskiej. Ale żaden z pomysłów nie zyskał uznania prezydenta. Udało się za czwartym razem.

Teraz pan Adrian zapowiada, że to nie koniec. I zapewnia, że kolejne rzeczy też będą dotyczyły Białegostoku. - Nie jestem dobry z historii - śmieje się. - Ale lubię to miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny