Nasza Czytelniczka jest zaniepokojona wyglądem działki znajdującej się po drugiej stronie ul. Wyszyńskiego, niedaleko bloku przy ul. Młynowej 68. Teren porastają gęste krzaki. Leżą tam śmieci, puste butelki i puszki. Są nawet stare meble i zaimprowizowany ze starej płyty chodnikowej stolik.
- Zbiera się tutaj podejrzane towarzystwo i biesiaduje - opowiada Bożena Dąbrowska. - Nie jest to bezpieczne miejsce, a tędy chodzą dzieci do najbliższej podstawówki przy ul. Bohaterów Monte Cassino.
Zarządca mógłby przynajmniej przerzedzić te zarośla. Może to zniechęciłoby amatorów mocnych trunków.
Problem w tym, że zarządców działki jest dwóch. Jeden to miasto, a drugi Spółdzielnia Mieszkaniowa Rodzina Kolejowa.
- Zwykle reagujemy na takie sygnały, ale nie wiem, czy chodzi akurat o nasz teren - mówi Rościsław Borowski, wiceprezes spółdzielni. - Poproszę pracowników o sprawdzenie tego. Co do bezpieczeństwa, to mamy kontakt ze strażą miejską i policją. Możemy poprosić, by mieli oko na to miejsce.
Interwencję obiecują także władze miasta.
- Usuniemy te fotele nawet jeśli okaże się, że nie leżą na naszym terenie - zapewnia Andrzej Karolski, dyrektor departamentu gospodarki komunalnej w białostockim magistracie. - Co do zarośli, to nasze działki zostały w tym roku dwukrotnie wykoszone, z czego mieszkańcy byli zadowoleni.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?