Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bójka przy komisariacie: 19-latek skazany za groźne dla życia uszkodzenia ciała

(mw)
Młodociany nożownik dostał wyrok w zawieszeniu
Młodociany nożownik dostał wyrok w zawieszeniu KWP Białystok
19-letni Robert G. usłyszał w piątek wyrok skazujący w sprawie brutalnej bójki w centrum Białegostoku, w której używał noża. Rany kłute brzucha i szyi odnieśli trzej inni uczestnicy tej bójki.

- Oglądając akta tej sprawy jeszcze przed pierwszą rozprawą, sąd rozważał, czy pana czyn nie powinien być zakwalifikowany jako usiłowanie zabójstwa. To, co pan zrobił, było przerażające - powiedziała Robertowi G. w uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Jurzyk.

Sąd postanowił jednak dać 19-letniemu oskarżonemu jeszcze jedną szansę. Bo przestępca tzw. młodociany, nigdy nie był karany, z dobrą opinią. Dlatego sąd wymierzył w piątek Robertowi G. karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i oddał go pod opiekę kuratora.

- Sąd doszedł do przekonania, że na zakład karny jest jeszcze za wcześnie dla pana. Sąd ma nadzieję, że nigdy pan tam nie trafi - dodała sędzia Agnieszka Jurzyk.

Razem z Robertem G. na ławie oskarżonych zasiadali też jego bliski kolega - także 19-letni Łukasz M., oraz 26-letni Rafał P., 28-letni Damian M. i 29-letni Marcin D. Pierwszy został w piątek skazany na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata, trzej pozostali na kary po osiem miesięcy w zawieszeniu na trzy lata. Każdym także zajmie się kurator.

- Jeszcze jedno skazanie i trafi pan na długie lata do zakładu karnego. Tak pana droga życiowa się skończy. Po wyjściu będzie pan zupełnie innym człowiekiem - tak sąd zwrócił się w uzasadnieniu wyroku do Łukasza M., który był wcześniej karany za podobne przestępstwo.

To Łukasz M. był inicjatorem sprzeczki, która przerodziła się w bójkę między wszystkimi oskarżonymi w tej sprawie. To było pod koniec ubiegłorocznych wakacji. Każdy z oskarżonych był tego wieczoru pod wpływem alkoholu. Przy ul. Spółdzielczej doszło utarczki spowodowanej tym, że w czasie mijania się Łukasz zderzył się z Damianem. Jeden z towarzyszy Damiana uderzył Łukasza i przewrócił go. Mężczyzn rozdzielili koledzy.

Do konfrontacji doszło ponownie na ul. Przejazd. Tam Marcin popchnął Łukasza. Ten szybko stracił przytomność. Na monitoringu widać było, jak napastnik siedzi na leżącym i uderza jego głową o jezdnię. Na pomoc koledze ruszył Robert. Uderzył Marcina butelką po piwie.

Do bójki włączyli się też Rafał i Damian. Wtedy Robert wyjął nóż i zaczął zadawać ciosy. Marcin D. został ranny w szyję, a Rafał P. i Damian M. w brzuch.

Piątkowy wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny