Boisko jest z budżetu obywatelskiego. A korzysta z niego tylko szkoła - denerwują się mieszkańcy osiedla Antoniuk. Chodzi o plac przy VII Liceum Ogólnokształcącym. Na jednej powierzchni urządzono tu boisko do piłki ręcznej, dwa do siatkówki. - Dzieci aż się rwą, by pograć tu w piłkę - mówi Joanna Szkiłądź. - Niestety, ogrodzenie jest zamknięte.
- Już chyba lepiej by było, gdyby tego boiska w ogóle tu nie budowali - denerwuje się Sylwia Zajączek. Na osiedlu mieszka od dzieciństwa. I wspomina, że teren, gdzie teraz powstało boisko, zawsze służył do dziecięcych zabaw. - Bo nie ma u nas takiego miejsca, gdzie wszystkie dzieciaki z osiedla mogłyby się spotkać. To było idealne. Teraz jest zamknięte. O, syn w piłkę musi grać na osiedlowej ulicy - pokazuje na kopiącego piłkę chłopca.
Czytaj też:Dwie szkoły, a hala jedna. I jak wszystkim dogodzić?
Zresztą - zamknięte boiska to nie tylko problem osiedla Antoniuk. Na Starosielcach, przy V LO, powstał kompleks sportowy: siłownia pod gołym niebem, boisko do piłki koszykowej i nożnej oraz kort tenisowy. Będzie jeszcze bieżnia i boisko do gry siatkowej i plażowej.
- Głosowałem na ten projekt w budżecie obywatelskim - mówi Przemysław Borys, mieszkaniec Starosielc. Niestety, mimo że tak kibicował powstaniu boisk i kortów - dziś nie może z nich korzystać. - Chciałem pograć z synem. Są zamknięte.
Zapytał dozorcę w szkole. Ten wzruszył ramionami: - To nie moja decyzja - odpowiedział tylko.
- Boiska szkolne są udostępnione mieszkańcom zgodnie z obowiązującymi w szkołach regulaminami - mówi Kamila Busłowska z urzędu miasta. - Ich zamykanie nie ma na celu bezwzględnego zakazu wchodzenia na teren boiska, a wynika z troski o jak najlepsze gospodarowanie obiektem oddanym szkole w zarządzanie. Boisko pozostawione bez nadzoru szybciej straciłoby swoje walory użytkowe - dodaje.
Zobacz:Oddajmy boiska SKS-om. To nowy pomysł białostockich radnych
To samo odpowiada Antoni Ćwikliński, dyrektor V LO, gdzie dla wszystkich jest otwarta tylko siłownia pod gołym niebem. - A żeby skorzystać z boisk i kortów, trzeba zostawić dowód osobisty: w weekend u dozorcy, w tygodniu u któregoś z nauczycieli - mówi. I zapowiada, że inaczej nie udostępni ani boiska, ani kortów: - Bo jak coś zostanie zniszczone? To jak później znajdę winnego?
A co, jeśli z boiska będą chciały skorzystać dzieci, które przecież dowodów nie mają? - Muszą przyjść z kimś dorosłym - dyrektor Ćwikliński jest nieprzejednany.
Inne zupełnie podejście do tematu ma za to Jerzy Nowik, dyrektor VII LO: - Jestem ostatni, który zamknie obiekt sportowy dzieciom - mówi. I zapowiada, że już za kilka dni wszyscy będą mogli korzystać z boiska, które powstało przy szkole. - Chcemy je tylko oficjalnie otworzyć - uśmiecha się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?