Bobry atakują! Zwalają drzewa przy stawach na Marczukowskiej

Chciałbym dowiedzieć się, kto w mieście jest odpowiedzialny za stawy i rowy odprowadzające wodę - napisał do nas pan Karol. - Na osiedlu Słoneczny Stok, w okolicach stawu przy ulicy Marczukowskiej bobry zwaliły drzewa i blokują przepływ wody od strony ulicy Hetmańskiej i osiedla Leśna Dolina - pisał. - Jest to ogromny problem zwłaszcza w okresie wczesnej wiosny, kiedy śnieg topnieje.

Ludzie mówią: Zwalone drzewa tamują przepływ wody!

Pan Karol poinformował nas, że zwierzęta zniszczyły wiele drzew.

- Teren wygląda jak po jakimś kataklizmie. Od wielu miesięcy nikt się tym nie interesuje. Może Poranny zająłby się tą sprawą - pytał.

Zajechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście, okazało się, że na kilku drzewach nie ma kory, a w wodzie też pływały pogryzione gałęzie. Interweniowaliśmy więc w tej sprawie w Urzędzie Miejskim.

- Teren został skontrolowany - mówił nam Karol Świetlicki z biura komunikacji społecznej. - Pracownicy departamentu ochrony środowiska stwierdzili, że na odcinku cieku Bażantarka od ulicy Hetmańskiej do stawów Marczukowskich teren jest czysty - opowiadał. - Jednak o wcześniejszym pobycie bobrów świadczą pozostawione pniaki drzew (około 40 sztuk). Na odcinku od ul. Ks.J Popiełuszki do stawów Marczukowskich stwierdzono działalność bobrów. Zostały ścięte dwie kępy wierzb i spuszczone na ciek - dodał.

Bez paniki. Do końca tygodnia posprzątamy

Prace zwierząt nie spowodowały jednak blokady przepływu wody. Pozostałe wierzby zostały ścięte w odległości 4 metrów od skarpy cieku. Przy ul. Marczukowskiej zostały wycięte wierzby w pobliżu mostu i przetransportowane przez bobry na starą zastawkę przy moście. Pozostało jedno nadgryzione drzewo.

- Wszystkie ścięte i nadgryzione drzewa zostaną usunięte, a teren uporządkowany do końca tego tygodnia - obiecał Świetlicki.