Oficjalnie Prokuratura Regionalna w Białymstoku informuje, że chodzi o działania prezesa i dwóch członków zarządu jednej z firm wykonujących usługę oczyszczania miasta na zlecenie białostockiego magistratu. My ustaliliśmy, że mowa jest o spółce „Czyścioch”.
Policja zatrzymała podejrzanych w środę i czwartek. W czasie przeszukań miejsca zamieszkania podejrzanych, zabezpieczono dokumentację, telefony komórkowe i jednostki centralne komputerów.
Jak działali sprawcy?
- Mechanizm działania przestępczego w tej sprawie polegał na przeniesieniu na rzecz innych podmiotów gospodarczych, założonych uprzednio przez podejrzanych, składników majątkowych znajdującej się w stanie grożącej upadłości białostockiej spółki oczyszczania miasta - tłumaczy Paweł Sawoń, zastępca Prokuratora Regionalnego w Białymstoku.
Majątek spółki obejmował 10 nieruchomości (wartych ponad 11,7 mln zł) oraz ruchomości: w tym 30 samochodów ciężarowych oraz urządzeń do odzyskiwania surowców (wartych ponad 3,3 mln zł).
- W zamian pokrzywdzona spółka uzyskała udziały w kwocie niewiele przekraczającej 1,1 mln zł - dodaje prokurator Sawoń. - Przeniesienie majątku spółki uszczupliło, a w niektórych przypadkach wręcz udaremniło możliwość zaspokojenia wierzycieli podmiotu.
Zarzuty obejmują okres od maja do czerwca 2014 r. Postępowanie wszczęto na skutek zawiadomienia syndyka. Spółka jest bowiem w stanie upadłości.
- Wierzyciele to podwykonawcy, którzy świadczyli usługi dla "Czyściocha". Nie było dla nich pieniędzy. Majątek został wyprowadzony, nie było czego sprzedawać - tłumaczy Roman Liman, syndyk masy upadłościowej spółki.
Podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Na razie prokurator zastosował wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego (w kwotach od 20-60 tys. zł. Mają też dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Śledczy zabezpieczył na nieruchomościach podejrzanych i ich rachunkach bankowych kwotę ponad 7 mln zł na poczet obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych i kary grzywny grożącej za popełnione przestępstwa.
- Ze względu na rozwojowy charakter sprawy, treść wyjaśnień podejrzanych, kwestia przyznania się lub nie do stawianych im zarzutów, jest objęta tajemnicą śledztwa - ucina dalsze pytania Paweł Sawoń.
Niewykluczone są kolejne zatrzymania i zarzuty.
Według wyliczeń syndyka, wierzycieli jest ponad 60, a spółka winna im była ponad 22 mln zł. Na razie udało się uregulować zobowiązania tylko wobec pracowników (ponad 200 tys. zł).
Zobacz też:
Białystok. Napad na bank przy ul. Zwierzynieckiej [źródło: podlaska policja]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?