Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Sprawa budowy drogi i parkingów za kościołem św. Rocha. Prace na zmianą planu w zawieszeniu do września

OPRAC.: wal
Teren, na którym planowano wybudować drogę dojazdową do kościoła św. Rocha od ulicy św. Rocha. Mogłaby też prowadzić do  Spodków
Teren, na którym planowano wybudować drogę dojazdową do kościoła św. Rocha od ulicy św. Rocha. Mogłaby też prowadzić do Spodków Wojciech Wojtkielewicz
2,6 mln złotych - na tyle w 2020 roku rzeczoznawca wycenił wartość działki przy kościele św. Rocha. To przez nią miała prowadzić od ul. św. Rocha droga dojazdowa do świątyni i nawet dalej do Spodków. Ale miasto jej nie wybudowało. Właściciel domagał się wykupu działki zgodnie z prawem miejscowym. By tego uniknąć miasto zaplanowało powrót do przepisów z 2005 roku, które nie przewidywały dojazdu. Sprawa wywołała gorącą dyskusję na poniedziałkowej sesji rady miasta.

Po raz pierwszy chyba ksiądz przemawia na sesji jako obywatel - zaczął w poniedziałek [23.05.2022] swoje wystąpienie ks. Tadeusz Żdanuk, proboszcz parafii św. Rocha w Białymstoku. - Nie muszą przypominać, jaką wartość przedstawia świątynia, która jest Pomnikiem Historii.

Jak mówił nie tylko wierni, ale i turyści, którzy odwiedzają położony na wzgórzu zabytek, nie mogą zrozumieć, dlaczego nie można do niego dojechać. Bo nie ma dostępu do drugi publicznej.

- Nie daj Boże pożaru, to strażacy nie będą mogli dotrzeć - mówił proboszcz.

Przypomniał akcję z udziałem służb medycznych.

- Ratownicy biegli z noszami po schodach. Klną przy tym jak szewcy, a karetka stoi na chodniku - opisywał obrazowo ks. Tadeusz Żdanuk.

Podkreślał, że powinna być droga dojazdowa do Pomnika Historii, a dobro wspólne nie powinno przegrywać z dyscypliną na sesji.

- Domagamy się, nie przywilejów, a dostępu do drogi publicznej - tłumaczył radnym ks. proboszcz.

Czytaj też:Białystok. Miasto kupi 20 autobusów elektrycznych w ramach budowy węzła inetermodalnego w miejscu wyburzanego częściowo CH Park

Chodzi o drugą drogę dojazdową prowadzącą poniekąd także do terenu Spodków. Z ul. św. Rocha od dawna można dojechać do nich uliczką tuż przed skrętem w Bohaterów Monte Cassino i Poleską. Alternatywny dojazd zamierzono poprowadzić między zboczem, na którym stoi kościół św. Rocha a pawilonami handlowymi. W planach projektowych widniał pod nazwą DK8-D.

Droga miała też przebiegać przez działkę nr 255, obręb 11. Zgodnie z decyzją Nr 1337/2013 udzielenia zezwolenia na realizację inwestycji działka powinna zostać wykupiona w celu realizacji inwestycji. Tyle, że miasto ani jej nie nabyło, ani tym bardziej nie rozpoczęło budować dojazdu.

- Kto zawinił, że przez cztery lata nie wykupiono działki od właścicieli/ - pytał ksiądz proboszcz.

Wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz odpowiadał, że po pierwsze winny jest sąd, bo unieważnił decyzję ZRID.

- A po drugie, winnym jestem ja, bo nie zdecydowałem się wydać prawie 3 mln na wykup działki pod drogę. Moja wina, moja winna, moja bardzo wielka wina - mówił wiceprezydent.

Podkreślił, że miasta nie stać na taką inwestycję, której koszty wraz z wykupem działki mogłyby wynosić kilkanaście milionów.

Czytaj też:Spodki odlecą, a w górę wystrzeli PIK

By uniknąć roszczeń ze strony właścicieli miasto zamierzało wzruszyć zapisy planu miejscowego z 2005 roku. Z możliwością zabudowy usługowej i mieszkaniowej wielorodzinnej, a tym samym rezygnację z fragmentu drogi.

- W niczym nie pogorszymy obecnego funkcjonowania kościoła - zapewniał wiceprezydent.

Z kolei Teresa Sikorska, mieszkanka os. Przydworcowego, a także parafianka, podkreślała jak bardzo potrzebna jest ta droga. O jej zachowanie w planach apelowali radni PiS: Alicja Biały, Henryk Dębowski i Zbigniew Klimaszewski.

Wcześniej radny Andrzej Perkowski (KO) przypomniał, że działka parafialna graniczy z teren Spodków, czyli siedzibą Podlaskiego Instytutu Kultury.

- Może urząd marszałkowski chciałby się pochylić na wspólną budową drogi do kościoła - zastanawiał się radny.

Z tą też nadzieją prezydent Tadeusz Truskolaski zgodził się z wnioskiem radnego Klimaszewskiego o skierowaniu projektu do wnioskodawcy.

- Nie o odrzuceniu, bo wtedy trzeba zaczynać pracę odnowa - wyjaśniał prezydent.

Przypomniał, że wcześniej z prośbą o to, by droga została zwracał się przewodniczący sejmiku.

- Nic z tego nie wyszło. Jeśli sprawa teraz stoi na ostrzu noża, to może znajdziemy wspólny język z urzędem marszałkowskim - mówił Tadeusz Truskolaski.

Liczy, że pomogą w tym także osoby, które tak bardzo na sesji optowały za budowa drogi, w tym ks. proboszcz. Zakreślił termin kompromisu na wrześniową sesję rady miasta.

Jeszcze raz podkreślił, że miasta samodzielnie nie stać na budowę drogi.

Czytaj też:Nowe plany na osiedle Bema

Białystok. Miejscy planiści przygotowują projekt planu przes...

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny