Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Przytulny przystanek, czyli kanapa, gazeta i telewizor na przystanku (zdjęcia, wideo)

Anna Kopeć
Białystok. Przytulny przystanek, czyli kanapa, gazeta i telewizor na przystanku
Białystok. Przytulny przystanek, czyli kanapa, gazeta i telewizor na przystanku Anatol Chomicz
Przystanki autobusowe będą wyglądały jak domowe zakątki. To pomysł naszego magistratu. Urzędnicy proszą mieszkańców o pomoc w aranżacji.

Zamiast twardej ławki i niczym niewyróżniającej się wiaty, wygodna kanapa, regał z książkami i płytami do wypożyczenia, kawowy stolik, miękki fotel, obrazki firaneczki... - tak mają wyglądać przystanki komunikacji miejskiej w Białymstoku. Pierwszym tak wyposażonym ma być przystanek Sienkiewicza/Białówny w pobliżu baru Słonecznego. Miejsce to zmieni swoje oblicze już dziś. Ale na tym nie koniec. To pilotażowy program „Przytulny przystanek”. Co istotne ma być wdrażany z pomocą mieszkańców.

- Z przystanków codziennie korzysta wielu białostoczan. Uznaliśmy, że to właśnie oni powinni mieć największy wpływ na to, jak będą wyglądać te przestrzenie - mówi Robert Jóźwiak, wiceprezydent Białegostoku.

Teraz każdy z mieszkańców będzie mógł zdecydować o wyglądzie naszego miasta. To także okazja do pozbycia się z domu niepotrzebnych mebli i bibelotów. Od dziś każdy będzie mógł przynieść je do siedziby urzędu miejskiego przy ul. Słonimskiej. Zostaną one wykorzystane do urządzenia kolejnych „Przytulnych przystanków”.

- To fantastyczny pomysł - zachwyca się Maciej Białous, białostocki socjolog. - Takie przemeblowanie przestrzeni miejskiej do dobry pomysł na większą interakcję mieszkańców, bliższy kontakt. Dziś czekając na autobus pasażerowie częściej zajmują się swoimi komórkami niż rozmową z sąsiadem. W takiej domowej, przytulnej atmosferze może się to zmienić. Ponadto Białystok może się wypromować jako miasto autentycznie gościnne.

- To jak najbardziej zacny pomysł, ale miasto powinno także pamiętać o pewnym dozorze nad takim miejscem - przestrzega Andrzej Baranowski z podlaskiej policji.

„Przytulne przystanki” zainspirowały już Mateusza Tymurę - aktora-lalkarza, społecznika znanego z licznych akcji ożywiających m.in. na Bojary. - Dla ludzi przyjeżdżających z Moniek czy Grajewa to idealne miejsce na odpoczynek. Może być świetnym miejscem do noclegu, zamiast hosteli, których w Białymstoku wciąż brakuje - mówi Mateusz Tymura. - Takie przystanki mają niezwykły potencjał. Można by tu organizować nawet koncerty czy ciekawe pokazy. Już mam kilka pomysłów na kulturalne zaaranżowanie jednego z nich.

- Podpisuję się pod tym pomysłem obiema rękoma - mówi Krzysztof Szubzda, dziennikarz i felietonista. - Przypomina mi to apel księdza z kościoła na Białostoczku, który prosił by parafianie przynieśli do świątyni swoje chodniczki i dywaniki. Dzięki temu mieli poczuć się jak w swoim domu, a jednocześnie miało to służyć ochronie posadzki. Tam bardzo się to sprawdziło.

Pomysł na „Przytulne przystanki” do Białegostoku przywędrował z Norwegii. Tam takie przestrzenie funkcjonują od dawna.

- Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem taki przystanek w Hamar myślałem, że to jakiś chwilowy happening. Tymczasem taki domowy wystrój utrzymuje się tam już od 9 miesięcy i jest dostosowywany do okoliczności i pory roku. Obecnie wystrój utrzymany jest w wiosennych kolorach, pojawiły się też wielkanocne pisanki - opowiada Jacek Janowicz, związany niegdyś z białostockim kabaretem Widelec, obecnie mieszkaniec Norwegii. - To bardzo przyjemne miejsce, gdzie dzieci mogą nawet pobawić się maskotkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny