Gdy władze miasta otwierały trzynaście lat temu nowy Rynek Kościuszki, pewne jak w banku było, że zbiły dużej wagi kapitał społeczny. Białystok zyskał rynek zrodzony nie w sposób naturalny – z potrzeby wymiany dóbr i usług, a decyzją administracyjną. Po części wynikającą z tęsknoty za czymś, czego – w odróżnieniu od znacznie starszych miast – Białystok nigdy tak naprawdę nie miał.
Ten dość sprytnie zamarkowany powrót do przeszłości miał nadać centrum żywiołowości i spontaniczności, które charakteryzują klasyczne rynki miejskie. Pośrednio zaś impetu do dalszego rozwoju. Nowy Rynek Kościuszki stał się naszą marką. Dzięki niemu jesteśmy rozpoznawalni w kraju. Ale z drugiej strony, na pytanie, czego najbardziej brakuje białostoczanom na Rynku, najczęściej pada odpowiedź: zieleni.
Czytaj też:Czy Rynek Kościuszki znowu się zazieleni?
Bez wątpienia w ciągu tych trzynastu lat Rynek Kościuszki stał się miejscem wielu koncertów, imprez, mityngów, kampanii politycznych. I wielu innych zdarzeń. Ci, którzy byli na otwarciu, wrócą zapewne wspomnieniami do 7 sierpnia 2009 rok. Ci, którym nie było to dane, mogą zobaczyć jak tłumnie białostoczanie bawili się na Rynku Kościuszki. Zapraszamy do naszej galerii.
TU ZOBACZ TEŻ:
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?