Białystok niespełnionych wizji, czyli pomysły na inwestycje, z których nic nie wyszło (zdjęcia, wizualizacje)

Kilka lat temu prywatny inwestor zaczął budować ażurową ścina, która miała się ciągnąć od kamienicy przy ul. Kilińskiego 15, aż do siedziby Muzeum Wojska. Powstał tylko jej fragment. Przy projekcie potrzebna jest bowiem współpraca nie tylko prywatnych firm, ale też władz miasta i urzędu marszałkowskiego. Bo te dwa podmioty są bowiem właścicielami kolejnych fragmentów zaniedbanego zaplecza.

Czytaj też: Ażurowa ściana przysłoni brzydkie zaplecze ulicy Kilińskiego (wizualizacje)

Choć plany budowy białostockiej sieci tramwajowej przypadły na lata 70 i 80. XX wieku, mówiło się o tym jeszcze przed II wojną światową. Inwestycja miała być nawiązaniem do działającego w XIX i na początku XX wieku białostockiego tramwaju konnego. Do dziś nic z tego nie wyszło. Jedynym śladem, jaki pozostał po ambitnych planach są szerokie pasy zieleni (pomiędzy jezdniami takich ulic jak: al. Piłsudskiego, czy al. Solidarności), które powstały właśnie z myślą o tramwajach.

Czytaj też: Tramwaje w Białymstoku? Zobacz jak mógłbyś jeździć. Instytut Sobieskiego narysował nam linie tramwajowe

Co jakiś czas wraca też pomysł stworzenia w Białymstoku kolei miejskiej i podmiejskiej. - Pamiętam, że zaraz po transformacji ustrojowej pojawił się – pochodzący bodaj z Bielska Podlaskiego – architekt, który wrócił z USA i próbował przekonać władze miasta do stworzenia w Białymstoku centrum biznesowego Wschód-Zachód. Miało ono powstać nad torami przy dworcu Fabrycznym. Według jego koncepcji, do Białegostoku prowadziłaby szybka kolei, która docelowo połączyłaby Warszawę z Grodnem i Mińskiem – wspominał kilka lat temu na naszych łamach Jan Kabac z biura projektowego Arkon.

Czytaj też: Naziemne metro w Białymstoku: z Piasta na Starosielce w 10 minut. PKP ma pomysł na kolej miejską (mapa)

Kilka lat temu pojawił się pomysł budowy przejazdu dla samochodów i autobusów pod ul. Sienkiewicza (wjeżdżałyby pod ziemię na odcinku od skrzyżowania z Legionową, a wyjeżdżały na wysokości Akademii Teatralnej przy ul. Sienkiewicza 14). Dzięki temu Rynek Kościuszki w całości stałby się deptakiem i idąc np. sprzed ratusza do fary nie musielibyśmy stać na światłach.

Czytaj też: Stanisław Bukowski. To on zbudował Białystok, który znamy

Białostoczanie od lat czekają na bulwary nad rzeką Białą. Projekt był wpisywany w kolejnych budżetach miasta, jednak do dziś nie doczekał się realizacji. A sprawa ciągnie się do lipca 2010 roku, kiedy miasto ogłosiło wyniki konkursu na koncepcję.

Czytaj też: Bulwary nad rzeką Białą mogą długo nie powstać

Kilka lat temu pojawił się pomysł odtworzenia ogrodzenia z ozdobną bramą, która przed laty stała przed Pałacykiem Gościnnym. Ogrodzenie byłoby murowane z kamienia, natomiast front bramy stanowiłyby dwa słupy zwieńczone amorkami. Na taki zabieg nie zgodzili się jednak kombatanci, bo siłą rzeczy należałoby przesunąć stojący w pobliżu pałacyku pomnika AK. Odtworzenie ogrodzenia byłoby połączone z przywróceniem salonu ogrodowego, którzy przed laty istniał na zapleczu pałacyku. Koncepcję stworzył architekt Tomasz Rogala.

Czytaj też: Ogrodzenie z kamienia i słupy z amorkami. Zabytkowa brama przed Pałacykiem Gościnnym miała zostać odbudowana. Teraz nie ma jej w planie

Dziewięć lat temu architekt Krzysztof Kulesza wystąpił z koncepcją wykorzystania dla celów turystycznych XIX-wiecznego tunelu, który biegnie w okolicach ul. Kilińskiego. Architekt odkrył wtedy nieznane wejście do tunelu i próbował przekonać do swojej koncepcji władze miasta. Nic jednak z tego nie wyszło.

Czytaj też: Ogrodzenie z kamienia i słupy z amorkami. Zabytkowa brama przed Pałacykiem Gościnnym miała zostać odbudowana. Teraz nie ma jej w planie

Wśród niezrealizowanych pomysłów poczesne miejsce zajmuje budynek urzędu miasta, który miał stanąć na Rynku Siennym (dziś jest tam artystyczna kaplica upamiętniająca cmentarz ewangelicki). W 2006 roku, pod koniec drugiej kadencji prezydenta Ryszarda Tura, rozstrzygnięto konkurs na najlepszy projekt budynku nowej siedziby urzędu miasta. Miała stanąć na Rynku Siennym. Najlepszy okazał się projekt firmy M-Projekt z Bytomia, która zaproponowała 6-piętrowy budynek o elewacji pokrytej zielonymi pnączami. Co ciekawe, poza pomieszczeniami dla urzędników, czy biurem obsługi mieszkańców, w urzędzie miała też powstać 100-metrowa kaplica i 1000- metrowy schron, w którym mogliby się pomieścić wszyscy pracownicy magistratu. Gdy władzę nad miastem przejął prezydent Tadeusz Truskolaski, nie zdecydował się na realizację inwestycji, która miała pochłonąć ponad 150 milionów złotych.

Czytaj też: Białystok. Niezrealizowane inwestycje (wizualizacje)

Przy ul. Jurowieckiej, w miejscu dawnej hali sportowej miała stanąć Galeria Jagiellońska. Inwestycja miała wspomagać klub Jagiellonia Białystok. Nic jednak z tego nie wyszło. Galerię (nazwano ją Jurowiecką) zbudował w miejscu dawnego Placu Inwalidów prywatny inwestor, a na terenie po hali sportowej stanęły bloki.

Czytaj też: Galeria Jagiellońska. Centrum handlowe może nie powstać (zdjęcia, wideo)

W zamyśle miało to być potężne centrum myśli muzułmańskiej, na którego budowę pieniądze miały wyłożyć państwa arabskie. W efekcie wzniesiono kilka ścian i prace od lat nie posuwały się do przodu. Budynek niszczeje. Ma być burzony.

Czytaj też: Ul. Pomorska. Szkoła koraniczna będzie zburzona

Przy al. Piłsudskiej 11/1 obok zabytkowego magazynu miał powstać przeszklony biurowiec, który w założeniu połączyłby historię z nowoczesności. Budynek nie powstał do dziś.

Czytaj też: Al. Piłsudskiego 11/1. Aleja Office Park ma pozwolenie na budowę (wizualizacje)

W końcówce lat 90. rozstrzygnięty został przetarg na zagospodarowanie targowiska miejskiego przy ul. Kawaleryjskiej. Powstała koncepcja, według której powstałoby tam pięć zadaszonych hal targowych. W jednej miało być miejsce dla kupców. Cztery pozostałe byłyby przeznaczone na organizację krajowych i międzynarodowych imprez targowych, w stylu słynnych Targów Poznańskich. W skład kompleksu budynków miały też wejść m.in.: hala widowiskowa i centrum konferencyjne.

Czytaj też: Spółka Lech otwiera od 21 kwietnia targowisko przy Kawaleryjskiej. Kupcy z ulgą w opłatach do czasu zniesienia ograniczeń na granicy

Przez wiele lat mówiło się też o tym, że obok byłego dworca PKS powstanie bliźniaczy dworzec PKP. Miał być wzniesiony na terenie pawilonów Centrum Handlowego Park. W tego pomysłu nic nie wyszło. Pamiętający czasy PRL-u dworzec PKS został zastąpiony nowym dworcem, a Centrum Parku nikt nie będzie burzył. Zniknie jedynie - w ramach budowy intermodalnego węzła komunikacyjnego - fragment pawilonu wzdłuż ul. Boh. Monte Cassino.

Czytaj też: Intermodalny węzeł komunikacyjny czeka na budowę. Okolice dworców PKS i PKP zmienią się nie do poznania (zdjęcia)

Z poprzednim punktem łączy się też niezrealizowany pomysł wybudowania tunelu pod torami dzielącymi dworzec PKS i PKP (na wysokości kładki będącej przedłużeniem ul. św. Rocha). Tunel owszem powstanie, ale nie będą mogły nim jeździć - jak pierwotnie planowano - samochody i autobusy, ale będzie mógł być wykorzystywany wyłącznie przez pieszych i rowerzystów.

Czytaj też: Węzeł intermodalny w Białymstoku. Zamiast tunelu dla autobusów będzie przejście pod peronami dla pieszych i rowerzystów (zdjęcia)

W miejscu dzisiejszego ronda Jagiellonii na wylotówce do Warszawy miało powstać skrzyżowanie 2-pioziomowe. Choć władze miasta mogły w 2016 roku dołożyć 13,6 mln zł i wybudować skrzyżowanie za 46,3 mln zł, to przetarg został unieważniony. W kolejnym cena sięgnęła już 93 mln zł, więc w efekcie mamy rondo za 52 mln zł. Które jak pisaliśmy ostatnio, nieraz się korkuje.

Czytaj też: Białystok. Aleja Niepodległości zakorkowana obok wyjazdu na Warszawę. Czytelniczka: To przez rondo zamiast dwupoziomowego skrzyżowania