Spodziewaliśmy się, że paskudna aura może odstręczać od wizyty na giełdzie, ale spodziewaliśmy się, że do tego stopnia. Około godz. 9 na placu hulał wiatr (o deszczu nie wspominając), a oferta pojazdów wystawionych do sprzedaży nie przekraczała dziesięciu sztuk.
Ale żeby nie było tak źle, jeden z oferowanych samochodów podobał nam się bardzo. To Ford F150, kultowy pickup amerykańskiego farmera. W mieście, ze względu na gabaryty i kłopoty z zaparkowaniem, kompletnie nieprzydatny. Ale za to, gdy się nim jedzie człowiek czuje się, jak sołtys według Pawlaka, czyli "wysoko, najedzony i za nic nie odpowiada". Chociaż, z tym ostatnim to jednak bez przesady.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?