Oszustwo podczas kupna pojazdu. Uwaga na super okazje
To kolejny w tym tygodniu przypadek oszustwa przy kupnie samochodów, jaki odnotowali policjanci z komendy w Białymstoku.
- Kupowanie przez internet dla wielu osób jest bardziej komfortowe, ponieważ nie ruszając się sprzed monitora, możemy zamówić dowolny produkt z dostawą do domu. Takie zakupy dają też możliwość wyboru najbardziej atrakcyjnej spośród ofert licznych sklepów internetowych czy portali aukcyjnych. Kupując w sieci musimy jednak pamiętać, że internetu nie omijają oszuści - podkreśla mł. asp. Malwina Trochimczuk z KMP Białystok.
Czytaj też:
Tylko w środę (31.01) do tutejszej komendy zgłosiło się dwóch mężczyzn, którzy kupując pojazdy w sieci, zostali oszukani. Jednym z nich był 69-letni Włoch. Mężczyzna na portalu aukcyjnym znalazł ofertę sprzedaży w Polsce. Zainteresowany zakupem skontaktował się ze sprzedającym. Telefon odebrała kobieta, okazało się, że pojazd jest wciąż dostępny. Aby zarezerwować samochód, 69-latek musiał wpłacić zaliczkę.
Po przelaniu pieniędzy w kolejnej rozmowie dowiedział się, że musi również opłacić podatek. Po kolejnym przelewie dostał informację, że wymagana jest cała płatność, w przeciwnym razie będzie miał problemy z przekroczeniem granicy.
Oszustwo podczas kupna pojazdu. Ofiara specjalnie zaciągnęła kredyt
Fakturę za zakupiony pojazd otrzymał za pośrednictwem komunikatora, wtedy opłacił pozostałą należność. Wraz z kolegą przyleciał z Włoch do Polski, żeby odebrać samochód.
- W Białymstoku taksówką chcieli dojechać do centrum campingowego, gdzie miał czekać na nich kupiony samochód. Od kierowcy dowiedzieli się, że takie centrum nie istnieje. 69-latek próbował dodzwonić się jeszcze do sprzedającej, jednak telefon był nieaktywny. Wówczas Włoch zorientował się, że padł ofiarą oszustwa, stracił ponad 16 tysięcy euro - informuje mł. asp. Malwina Trochimczuk.
Taksówkarz zamiast do nieistniejącego centrum, zawiózł mężczyzn do komisariatu.
W podobnej sytuacji znalazł się 37-letni mieszkaniec pow. białostockiego. On również zainteresował się ogłoszeniem dotyczącym sprzedaży ciągnika za 54 tysiące złotych. Maszyna znajdowała się w Szwecji. Mężczyzna potrzebował pieniędzy na zakup i na ten cel zaciągnął kredyt.
Zobacz także:
Drogą elektroniczną otrzymał umowę, którą uzupełnił i odesłał do sprzedającego. Wtedy też uregulował wszelkie należności. Maszyna miała być do niego dostarczona w ciągu trzech dni. 37-latek kontaktował się ze sprzedającym, żeby ustalić godzinę odbioru. Wtedy dowiedział się o problemach z transportem w Niemczech, który miał się opóźnić o kilka dni. Gdy po pewnym czasie 37-latek skontaktował się ze sprzedającym, dowiedział się, że tamten nie wie co się dzieje i rozłączył się. Później nie odbierał już telefonów. Oszukany w ten sposób mężczyzna stracił 54 tysiące złotych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?