- Byli znudzeni, dlatego w nocy poszli do domu Jana J. We trzech zaatakowali go, gdy leżał na łóżku. Był bezbronny, wcześniej już przecież przez nich pobity. Rany, które tym razem mu zadali świadczą o tym, że oskarżeni chcieli zabić Jana J. - podkreślała w uzasadnieniu sędzia Marzenna Roleder.
W czwartek przed białostockim sądem okręgowym zapadł wyrok za brutalne zabójstwo na ulicy Ogrodowej w Białymstoku. 50-letni Jan J. został zamordowany w lipcu ubiegłego roku. Zakatowało go trzech młodych mężczyzn. To 21-letni Paweł T. z Knyszyna oraz dwaj bracia z Białegostoku: 19-letni Kamil K. i 17-letni Sylwester K.
Dla wszystkich prokurator domagał się po 25 lat więzienia. Sąd jednak zróżnicował kary. Paweł T. usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Najmłodszy z oskarżonych Sylwester K., który w chwili zabójstwa miał zaledwie 16 lat, został skazany na 13 lat więzienia. W tym procesie odpowiadał jako dorosły. Sąd nadzwyczajnie złagodził karę dla jego starszego brata Kamila K. Przyjął, że w momencie popełniania tej zbrodni, 19-latek miał ograniczoną poczytalność. Jemu wymierzył 10 lat pozbawienia wolności.
23 lipca 2009 roku oskarżeni byli w domu Jana J. dwa razy. Najpierw przyszli po pieniądze, które mężczyzna był winien jednemu z sąsiadów. Pobili Jana J. i zabrali mu 400 złotych.
Była już noc, gdy pojawili się ponownie. Młodzi mężczyźni od razu zaatakowali pokrzywdzonego. Bili go i kopali. Zadawali mu też ciosy nożami. Cięli na oślep. 50-latek miał wiele ran, m.in. na klatce piersiowej, brzuchu, głowie, szyi, rękach i nogach. Rozbijali na głowie Jana J. szklane i gliniane naczynia. Na jego rany sypali sól, mąkę, potem polewali je wodą z proszkiem do prania. Na koniec wywrócili na niego szafę. Wychodząc, podpalili ciało 50-latka. Mężczyzna zmarł.
Czwartkowy wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?