Baruch Prokadr - GLKS Nadarzyn 3:1 (wideo)

Cieszymy się, że udało się uciec ze strefy spadkowej, ale przed nami jeszcze runda rewanżowa - mówi Piotr Napiórkowski, trener Barucha.
W białostockiej ekipie bohaterem był Chińczyk Liu Wei, który w decydującym pojedynku pokonał kapitana rywali, Szymona Malickiego.
- Podjął ryzyko i jak się okazało, zrobił słusznie, bo tenis stołowy na tym polega - tłumaczy Napiórkowski.

Wei pokazał, jak można wydostać się z sytuacji niemal beznadziejnej, bo przegrywając 4:10, potrafił zdobyć osiem punktów z rzędu i wygrać seta, co kompletnie odebrało rywalowi ochotę do dalszej gry.
- To było przy stanie 1:1 w setach i miało kolosalne znaczenie dla losów meczu - komentuje Napiórkowski.
Spotkanie zaczęło się po myśli gości, bo Wei przegrał pierwszy pojedynek ze Zbigniewem Grześlakiem. Później jednak Filip Młynarski pokonał Szymona Malickiego i był remis.
- Dopiero niedawno wznowiłem treningi po kontuzji barku i widać było, że pozostał po tym ślad - tłumaczy lider ekipy z Nadarzyna.

Na prowadzenie wyprowadził białostoczan Marcin Czerniawski, który wręcz zdeklasował Long Yu i potwierdził, że kryzys formy ma za sobą.
- Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a widać było, że rywal ma kłopot z leworęcznymi i wykorzystałem to - tłumaczy "Czarny".

W ostatnim pojedynku stanęli naprzeciw siebie przegrani pierwszych gier - Wei i Malicki, ale ten drugi już nie miał się z czego cieszyć.

Baruch Prokadr Dojlidy WSFiZ Białystok - GLKS Nadarzyn 3:1.
Liu Wei - Zbigniew Grześlak 1:3, Filip Młynarski - Szymon Malicki 3:1, Marcin Czerniawski - Long Yu 3:0, Liu Wei - Szymon Malicki 3:1.
Kominki Opoka Trzebinia - AZS Politechnika Rzeszowska 0:3, Trasko Ostrzeszów - Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3, Odra Głoska - ZKS Drzonków 0:3, Gorzovia Gorzów - Morliny Ostróda 3:1.

tabela

1. Bogoria 8 16 24:5
2. Trasko 9 16 24:13
3. Gorzovia 9 10 21:13
4. Politechnika 8 10 18:12
5. Morliny 8 8 16:16
6. Drzonków 9 8 17:17
7. Kominki 9 6 16:21
8. BARUCH 9 4 13:24
9. Nadarzyn 9 4 10:23
10. Odra 8 4 7:22