Gole w spotkaniu z Bałtykiem strzelili dla białostoczan: Grzegorz Rasiak, Grzegorz Arłukowicz i Mirosław Kalista.
- Cieszymy się, że zespół bardzo pozytywnie reaguje na nasze sugestie i realizuje nakreśloną taktykę. W meczu z Bałtykiem zdecydowaliśmy się na ustawienie z trzema obrońcami, żeby maksymalnie wykorzystać naszą siłę ofensywną - tłumaczy Dariusz Dźwigała, który wraz z Tomaszem Hajto prowadzi Jagiellonię. - Dało to bardzo dobry efekt i przy wielu akcjach ręce same składały się do braw - dodaje.
Żółto-czerwoni objęli prowadzenie w 18 minucie. Po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Marcina Burkhardta, bramkarz Bałtyku popełnił błąd, wypuszczając piłkę z rąk. Dopadł do niej Rasiak i spokojnie wpakował do siatki.
Bury był jedną z jaśniejszych postaci białostoczan w pierwszej połowie. Wraz z z odkryciem obozu - Gruzinem Merabem Gigaurim mądrze rozdzielał piłki w środku pola. Parę rozgrywających uzupełniał mający dobry dzień Łukasz Tymiński. Z przodu ładnie dla oka układała się współpraca Rasiaka z Tomaszem Frankowskim.
Zmarnowali rzut karny
Bałtyk najlepszą i jedną z nielicznych okazji miał pod koniec pierwszej odsłony. Po wielce problematycznym faulu Thiago Cionka sędzia podyktował rzut karny.
Dominik Lemanek spróbował zaskoczyć Tomasza Ptaka techniczną podcinką, ale trafił w poprzeczkę, po czym piłkę wybił Grzegorz Bartczak.
W drugiej odsłonie trenerzy Jagi zmienili całą jedenastkę, ale nie obniżyło to jakości gry. Nadal ekipa z ekstraklasy była stroną dominującą.
Bardzo dobrze na lewej stronie współpracowali Czarnogórcy - Luka Pejovic, Ermin Seratlic i schodzący do nich ze środka Marko Cetkovic.
Po kilku niewykorzystanych okazjach, w 63. minucie Jaga podwyższyła na 2:0. Z rzutu wolnego uderzył Arłukowicz, piłka odbiła się jeszcze od gdyńskiego muru i wpadła do siatki obok zdezorientowanego bramkarza.
Wynik ustalił pozyskany z Juventy Starachowice Kalista, wykorzystując jedno z wielu dograń w pole karne Seratlica.
Godne podkreślenia jest też to, że jagiellończycy wreszcie nie stracili bramki i coraz lepiej poczynają sobie w defensywie przy stałych fragmentach gry.
- Generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego sparingu, jak i z całego zgrupowania w Cetniewie. Oprócz dosłownie kilku zawodników, którzy muszą się jeszcze podciągnąć, pozostali nie zawodzą naszych oczekiwań - podsumowuje Dźwigała.
Ormianin na wylocie
Dziś jagiellończycy mają wolne, jutro będą trenować na boisku MOSP, a w środę wyjadą na obóz do Side. Wstępnie znana jest już lista zawodników, których duet Hajto - Dźwigała zabierze do Turcji. Na pewno nie znajdzie się na niej Michał Steć. Powracający z Olimpii Zambrów pomocnik prawdopodobnie wiosnę spędzi na kolejnym wypożyczeniu.
Policzone w Białymstoku wydają się być dni Roberta Arzumanjana. Ormianin w piątek zszedł z treningu z kontuzją i istnieje duże ryzyko, że wiosną znów nie będzie z niego żadnego pożytku. Jest zatem prawdopodobne, że wkrótce pożegna się z Jagiellonią.
Wynik
Bałtyk Gdynia 0-3 Jagiellonia Białystok 0:3 (0:1). Bramki: 0:1 - Rasiak (18), 0:2 - Arłukowicz (63), 0:3 - Kalista (81).
Jagiellonia (I połowa): Ptak - Bartczak, Cionek, Nowotka, Kupisz, Gigauri, Tymiński, Burkhardt, Dżalamidze, Frankowski, Rasiak.
Jagiellonia (II połowa): Baran - Norambuena, Porębski, Pejovic, Kalista, Arłukowicz, Kostuch, Cetkovic, Seratlic, Pawłowski, Zubowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?